Ryszard Czarnecki zostanie rozliczony za kilometrówki. Są zarzuty

Zarzut wyłudzenia od Parlamentu Europejskiego 203 tys. euro tytułem diet i zwrotu kosztów podróży postawi Ryszardowi Czarneckiemu prokuratura w Zamościu. Już wezwała go na przesłuchanie.

Publikacja: 18.07.2024 04:30

Ryszard Czarnecki miał przedkładać nieprawdziwe oświadczenia co do odbywanych podróży służbowych, w

Ryszard Czarnecki miał przedkładać nieprawdziwe oświadczenia co do odbywanych podróży służbowych, w tym przejechanych kilometrów, wskutek czego miał wyłudzić z PE środki z tytułu diet i zwrotu kosztów podróży.

Foto: PAP/Piotr Polak

Postanowienie o przedstawieniu zarzutów wieloletniemu europosłowi Ryszardowi Czarneckiemu jest gotowe – w środę wydała je Prokuratura Okręgowa w Zamościu, od trzech lat prowadząca śledztwo w sprawie nadużyć, jakich miał się on dopuścić. „Rzeczpospolita” pierwsza ujawniła, że zastrzeżenia śledczych wzbudziły liczne przejazdy europosła, w tym jego podróże do Brukseli, cudzymi samochodami, m.in. kabrioletem, który, jak się okazało, został zezłomowany 11 lat wcześniej.

O co prokuratura chce oskarżyć byłego europosła Ryszarda Czarneckiego?

Sprawę do polskiej prokuratury zgłosił OLAF  Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych, a kluczowe w śledztwie ustalenia zostały poczynione już w 2021 r., przez zamojską prokuraturę (za czasów rządu PiS). Jednak dopiero teraz, kiedy Czarnecki nie zdobył mandatu na kolejną kadencję do Parlamentu Europejskiego i przestał go chronić immunitet, możliwe stało się jego wezwanie w celu ogłoszenia zarzutów.

Czytaj więcej

Prokuratura: od jutra Ryszard Czarnecki będzie traktowany jak każdy obywatel

Po dacie 16 lipca 2024 roku Ryszard Cz. nie jest chroniony immunitetem parlamentarnym. W związku z tym dzisiaj wydane zostało postanowienie o przedstawieniu mu zarzutów i zostały podjęte dalsze czynności związane z przesłuchaniem go w charakterze podejrzanego – mówi „Rz” prok. Rafał Kawalec, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu. I wskazuje, że zarzut, jaki usłyszy były europoseł, dotyczy oszustwa  „doprowadzenia Parlamentu Europejskiego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w kwocie 203 167 euro”  w latach od czerwca 2009 do listopada 2013 r.

Ryszard Czarnecki miał jeździć do Brukseli zezłomowanym autem

Ryszard Czarnecki miał przedkładać nieprawdziwe oświadczenia co do odbywanych podróży służbowych, w tym przejechanych kilometrów, wskutek czego miał wyłudzić z PE środki z tytułu diet i zwrotu kosztów podróży. Według ustaleń prokuratury miał podać nieprawdę odnośnie do swojego miejsca zamieszkania w Polsce, wskazując, że znajduje się pod dwoma adresami w Jaśle, gdy jego faktycznym miejscem zamieszkania była Warszawa – podawała w lutym prokuratura.

Czytaj więcej

Kłopoty Ryszarda Czarneckiego. Prokuratura czeka, aż wygaśnie mu immunitet

„Rz” już w kwietniu 2021 r. ujawniła, że wątpliwości OLAF, potwierdzone przez polską prokuraturę, wzbudziły liczne przejazdy Czarneckiego różnymi samochodami, które do niego nie należały. Po sprawdzeniu przez polskich śledczych okazało się, że właściciele tych aut zaprzeczyli, by je pożyczali posłowi.

Jak pisaliśmy, tak było np. z fiatem punto cabrio – w rozliczeniu Czarnecki wpisał, że podróże nim odbywał w lutym 2012 r. Tymczasem właściciel pojazdu stwierdził, że samochód 11 lat wcześniej – w roku 2001 – został tak poważniej rozbity, że nie nadawał się do jazdy i został... zezłomowany. W innym przypadku ustalono, że osoba, z której auta miał korzystać europarlamentarzysta, stwierdziła, że nigdy nie prowadziła usług transportowych, posła nie przewoziła i go nie zna.

Polityk PiS: oddałem pieniądze. Prokuratura: to nie załatwia sprawy

Ryszard Czarnecki w przesłanym „Rz” oświadczeniu (po publikacji artykułu w 2021 r.) napisał m.in., że „wszystkie środki, o które zwrócił się PE, już dawno zostały zwrócone”. Dzisiaj to podtrzymuje.

– Przed dwoma lat zwróciłem wszystkie środki, o które upominał się Parlament Europejski, to on był moim pracodawcą, więc wie najlepiej, że to pełna kwota – mówi „Rz” Ryszard Czarnecki. – Uważam, że wracanie do tej sprawy teraz ma wymiar polityczny, ale ponieważ szanuję prawo, nie będę utrudniał postępowania prokuratury, stawię się i złożę wyjaśnienia – dodaje.

–  Ryszard Cz. zwrócił część środków, według stanu na koniec ubiegłego roku było ponad 104 tys. euro. Jednak zwrot nie załatwia sprawy, może co najwyżej mieć wpływ na wymiar kary czy na ewentualny obowiązek naprawienia szkody. Ale nie powoduje z automatu depenalizacji, czyli tego, że osoba nie ponosi już odpowiedzialności karnej. To dwie odrębne kwestie – podkreśla w rozmowie w „Rz” prok. Kawalec.

Byłemu europosłowi grozi do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Daty jego wezwania na przesłuchanie prokuratura nie zdradza.

Postanowienie o przedstawieniu zarzutów wieloletniemu europosłowi Ryszardowi Czarneckiemu jest gotowe – w środę wydała je Prokuratura Okręgowa w Zamościu, od trzech lat prowadząca śledztwo w sprawie nadużyć, jakich miał się on dopuścić. „Rzeczpospolita” pierwsza ujawniła, że zastrzeżenia śledczych wzbudziły liczne przejazdy europosła, w tym jego podróże do Brukseli, cudzymi samochodami, m.in. kabrioletem, który, jak się okazało, został zezłomowany 11 lat wcześniej.

Pozostało 90% artykułu
Polityka
Nieoficjalnie: Karol Nawrocki kandydatem PiS w wyborach. Rzecznik PiS: Decyzja nie zapadła
Polityka
List Mularczyka do Trumpa. Polityk PiS napisał m.in. o reparacjach od Niemiec
Polityka
Zatrzymanie byłego szefa ABW nie tak szybko. Sądowa batalia trwa
Polityka
Sikorski: Zapytałbym Błaszczaka, dlaczego nie znalazł rakiety, która spadła obok mojego domu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Sondaż: Przemysław Czarnek, Karol Nawrocki, Tobiasz Bocheński? Kto ma szansę na najlepszy wynik w wyborach?