Postanowienie o przedstawieniu zarzutów wieloletniemu europosłowi Ryszardowi Czarneckiemu jest gotowe – w środę wydała je Prokuratura Okręgowa w Zamościu, od trzech lat prowadząca śledztwo w sprawie nadużyć, jakich miał się on dopuścić. „Rzeczpospolita” pierwsza ujawniła, że zastrzeżenia śledczych wzbudziły liczne przejazdy europosła, w tym jego podróże do Brukseli, cudzymi samochodami, m.in. kabrioletem, który, jak się okazało, został zezłomowany 11 lat wcześniej.
O co prokuratura chce oskarżyć byłego europosła Ryszarda Czarneckiego?
Sprawę do polskiej prokuratury zgłosił OLAF – Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych, a kluczowe w śledztwie ustalenia zostały poczynione już w 2021 r., przez zamojską prokuraturę (za czasów rządu PiS). Jednak dopiero teraz, kiedy Czarnecki nie zdobył mandatu na kolejną kadencję do Parlamentu Europejskiego i przestał go chronić immunitet, możliwe stało się jego wezwanie w celu ogłoszenia zarzutów.
Czytaj więcej
We wtorek były eurodeputowany Ryszard Czarnecki straci ochroną immunitetową, co pozwoli postawić mu zarzuty ws. nieprawidłowości przy rozliczaniu wyjazdów służbowych.
– Po dacie 16 lipca 2024 roku Ryszard Cz. nie jest chroniony immunitetem parlamentarnym. W związku z tym dzisiaj wydane zostało postanowienie o przedstawieniu mu zarzutów i zostały podjęte dalsze czynności związane z przesłuchaniem go w charakterze podejrzanego – mówi „Rz” prok. Rafał Kawalec, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu. I wskazuje, że zarzut, jaki usłyszy były europoseł, dotyczy oszustwa – „doprowadzenia Parlamentu Europejskiego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w kwocie 203 167 euro” – w latach od czerwca 2009 do listopada 2013 r.
Ryszard Czarnecki miał jeździć do Brukseli zezłomowanym autem
Ryszard Czarnecki miał przedkładać nieprawdziwe oświadczenia co do odbywanych podróży służbowych, w tym przejechanych kilometrów, wskutek czego miał wyłudzić z PE środki z tytułu diet i zwrotu kosztów podróży. Według ustaleń prokuratury miał podać nieprawdę odnośnie do swojego miejsca zamieszkania w Polsce, wskazując, że znajduje się pod dwoma adresami w Jaśle, gdy jego faktycznym miejscem zamieszkania była Warszawa – podawała w lutym prokuratura.