Seks bez zgody będzie gwałtem. Senatorowie poprawiają głośną nowelę KK

Poprawki do głośnej nowelizacji modyfikującej definicję zgwałcenia wnosi komisja senacka. Chodzi o m.in. o kwestię wykorzystania seksualnego dziecka i wydłużenie vacatio legis.

Publikacja: 23.07.2024 18:08

Kodeks karny

Kodeks karny

Foto: Fotorzepa / Rafał Guz

Mowa o nowelizacji Kodeksu karnego uchwalonej przez Sejm przed kilkoma tygodniami. Jej głównym założeniem jest zmiana przepisów dotyczących przestępstwa zgwałcenia. Zgodnie z obowiązującym brzmieniem art. 197 k.k. za gwałt uznaje się doprowadzenie do obcowania płciowego przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem. Grozi za to od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.

Według autorów noweli – posłanek i posłów koalicji rządzącej - ten sposób rozumienia zgwałcenia wskazuje na konieczność wyrażenia sprzeciwu wobec niechcianych zachowań seksualnych. Dlatego w nowych przepisach zaproponowano taką zmianę tej normy, która sprawi, że o tym czy doszło do gwałtu miałby decydować brak świadomej i dobrowolnej zgody osoby pokrzywdzonej, a nie widoczne stawianie oporu.

Czytaj więcej

Nowa definicja gwałtu. Eksperci chcą poprawek. Co zrobi Senat?

W rezultacie po zmianach art. 197 § 1 będzie stanowił: „Kto doprowadza inną osobę do obcowania płciowego przemocą, groźbą bezprawną, podstępem lub w inny sposób mimo braku jej zgody, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 15”.

Seks bez zgody będzie gwałtem. Senatorowie zmieniają nowelę 

Nad tymi przepisami pracuje już Senat. Przed dwoma tygodniami zastrzeżenia do zmian formułowali eksperci podczas posiedzenia senackiej komisji praw człowieka. We wtorek senatorowie odpowiedzieli na te wątpliwości.

Komisja wprowadziła do ustawy dwie poprawki. Pierwsza z nich dotyczy zgwałcenia małoletniego poniżej lat 15 i przewiduje wyeliminowanie z przesłanek kwestii braku zgody. Uzasadniono to brakiem możliwości wyrażenia przez takiego małoletniego wiążącej zgody na stosunek seksualny.

W kolejnej poprawce komisja wydłużyła vacatio legis ustawy z sześciu miesięcy do roku. Nowelizacja jeszcze w tym tygodniu ma trafić na posiedzenie plenarne Senatu.

Prawnicy podzieleni w sprawie nowej definicji gwałtu

Oprócz redefinicji zgwałcenia procedowane przez Senat zmiany zakładają też dodanie do art. 197 k.k. kolejnego paragrafu (1a). Zgodne z nim „tej samej karze podlega, kto doprowadza inną osobę do obcowania płciowego wykorzystując brak możliwości rozpoznania przez nią znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem.” 

Rozwiązanie to było szeroko komentowane. Część prawników zdecydowanie popiera je przekonując, że będzie ono chroniło osoby pokrzywdzone, które nie mają na sobie żadnych śladów przemocy. Jak dodają jest to większość przypadków. Z kolei krytycy zmian argumentują, że nowe przepisy przerzucają ciężar dowodu na oskarżonego, zagrażają domniemaniu niewinności i prawu do obrony. Według nich mogą też być wykorzystywane w sądzie w ramach konfliktów między partnerami.

Czytaj więcej

Milczenie to nie zgoda na seks. Prawniczka o gwałtach i ich ofiarach

Mowa o nowelizacji Kodeksu karnego uchwalonej przez Sejm przed kilkoma tygodniami. Jej głównym założeniem jest zmiana przepisów dotyczących przestępstwa zgwałcenia. Zgodnie z obowiązującym brzmieniem art. 197 k.k. za gwałt uznaje się doprowadzenie do obcowania płciowego przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem. Grozi za to od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.

Według autorów noweli – posłanek i posłów koalicji rządzącej - ten sposób rozumienia zgwałcenia wskazuje na konieczność wyrażenia sprzeciwu wobec niechcianych zachowań seksualnych. Dlatego w nowych przepisach zaproponowano taką zmianę tej normy, która sprawi, że o tym czy doszło do gwałtu miałby decydować brak świadomej i dobrowolnej zgody osoby pokrzywdzonej, a nie widoczne stawianie oporu.

Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach