14 marca br. wchodzą w życie przepisy o konfiskacie pojazdu pijanym kierowcom. To pana zdaniem słuszny kierunek zmian?
Czytaj więcej
Przepisy, które miały umożliwić konfiskatę samochodów pijanym kierowcom, wchodzą w życie w czwartek 14 marca, ale w praktyce będzie to prawo martwe - powiedział Radiu ZET wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha. Jego resort przygotowuje zmiany w ustawie, które znacząco zliberalizują zasady przepadku pojazdu prowadzonego przez sprawcę pod wpływem alkoholu.
Za wprowadzeniem przepadku pojazdu mechanicznego – zdaniem autorów projektu – przemawiała konieczność utrudnienia sprawcy popełnienia przestępstwa w przyszłości. Po pierwsze, poprzez pozbawienie go pojazdu mechanicznego, po drugie – w przypadku przepadku równowartości – poprzez pozbawienie go środków pieniężnych, które może przeznaczyć na zakup pojazdu. Po trzecie, akcentowano konieczność zaostrzenia odpowiedzialności karnej sprawców przestępstw drogowych, popełnionych w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. Argumentacja ta mnie nie przekonuje. Uważam, że sprawcy tego rodzaju przestępstw są już w nadmiernym stopniu represjonowani. Jest jeszcze jedna wątpliwość. Konstrukcja przepadku budzi uzasadnione wątpliwości co do zgodności z Konstytucją RP. Represja, jaka spotyka sprawców przestępstw drogowych popełnionych w stanie nietrzeźwości, jest już od dawna bardzo surowa, a w ostatnich latach została znacznie zaostrzona.
Sprawcy przestępstw drogowych popełnionych w stanie nietrzeźwości – w porównaniu ze sprawcami innych przestępstw – są traktowani surowo. Przykładowo przestępstwo nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu podlega karze pozbawienia wolności do trzech lat, a sprawca takiego samego uszczerbku na zdrowiu w wypadku drogowym, popełnionym w stanie nietrzeźwości lub po wpływem środka odurzającego, podlega minimalnej karze trzech lat więzienia. A więc karze, która jest maksymalną za nieumyślne spowodowanie takiego uszczerbku.
Czytaj więcej
Od 14 marca kierowca, który w stanie nietrzeźwości będzie prowadził auto lub spowoduje wypadek, musi się liczyć z utratą pojazdu - przepadkiem. Jeśli nie będzie jego właścicielem, zapłaci jego równowartość.