Jak podaje RMF FM, kontrolowane przez PiS służby miały interesować się majątkiem Mateusza Morawieckiego, m.in. posiadanymi przez niego nieruchomościami. Służby miały też zajmować się kontaktami byłego szefa rządu z Agencją Rezerw Materiałowych w czasie trwania stanu epidemii COVID-19 w Polsce. Nazwisko Morawieckiego pojawiało się także w sprawach, w których inwigilowano inne osoby. Inwigilacja miała trwać co najmniej półtora roku. Temat ten miał być poruszany podczas posiedzenia kierownictwa PiS w ubiegłym tygodniu.
Czytaj więcej
W czasie posiedzenia kierownictwa PiS z ubiegłego tygodnia poruszany miał być temat inwigilowania premiera Mateusza Morawieckiego przez służby specjalne nadzorowane przez szefa MSWiA, Mariusza Kamińskiego i jego zastępcę Macieja Wąsika.
Europoseł KO Krzysztof Brejza poinformował na portalu X, że "skierował zawiadomienie do Prokuratury Krajowej ws. ujawnionego przez RMF FM przestępstwa użycia szpiegowskiej cyberbroni Pegasus przeciwko b. premierowi M. Morawieckiemu".
W zawiadomieniu europoseł KO podnosi, że "Pegasus jest w Polsce nielegalnym narzędziem szpiegowskim, które nie może być używane do kontroli operacyjnej", a "każde użycie narzędzia o funkcji cyberbroni Pegasus jest przestępczym nadużyciem uprawnień". Dodatkowo wiąże się z możliwością popełnienia zbrodni szpiegostwa, gdyż prowadzi do przekazania informacji niejawnych służbom specjalnym obcych państw — uważa Krzysztof Brejza.