Słynny gest posłanki Lichockiej. Sąd umorzył postępowanie

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia umorzył postępowanie karne wobec autorów kampanii billboardowej, w której wykorzystano wizerunek posłanki PiS Joanny Lichockiej.

Publikacja: 22.11.2023 09:02

W ramach kampanii Spontanicznego Sztabu Obywatelskiego pojawiło się około 180 takich billboardów

W ramach kampanii Spontanicznego Sztabu Obywatelskiego pojawiło się około 180 takich billboardów

Foto: twitter.com/mycielski

mat

Chodzi o głośną sprawę billboardowej kampanii w Polsce ze zdjęciem Joanny Lichockiej po tym jak miała w Sejmie pokazać środkowy palec podczas głosowania w sprawie przyznania blisko 2 mld zł dla TVP tytułem rekompensaty za niskie wpływy z abonamentu. Senat chciał środki oddać na dziecięcą onkologię, ale Sejm, głosami PiS tego nie przegłosował.

Głosowanie to było bardzo gorące - w mediach pojawiło się zdjęcie Lichockiej, na którym widać, jak posłanka trzyma wyciągnięty w górę środkowy palec.

Lichocka zapewniała, że nie wykonała wulgarnego gestu, a jedynie pocierała nim pod okiem, ale przeprosiła wszystkich, którzy poczuli się urażeni. Tłumaczyła, że wykorzystano stopklatki by wprowadzić opinię publiczną w błąd.

"PiS pozdrawia chorych" na billboardach

Posłanka PiS skierowała prywatny akt oskarżenia przeciwko autorom kampanii billboardowej. Spontaniczny Sztab Obywatelski w 2020 roku postawił około 180 billboardów z wizerunkiem posłanki. Widniał na nich też napis "2 miliardy zł na TVP zamiast na leczenie raka. PiS pozdrawia chorych". Według posłanki autorzy kampanii pomówili ją "o postępowanie, które poniżyło ją w opinii publicznej i naraziło na utratę zaufania potrzebnego do sprawowania mandatu".

Jeden z członków Spontanicznego Sztabu Obywatelskiego - Marcin Mycielski - poinformował rp.pl, że są sąd "nie znalazł stwierdzeń, z których zostały wyciągnięte tak daleko idące wnioski" i umorzył postępowanie w tej sprawie.

Sąd: działania posłów są oceniane przez społeczeństwo

- W uzasadnieniu pisemnym SR Warszawa-Śródmieście uznał, że nasze billboardy były "oceną działań, wykonywanych w sferze publicznej, oskarżonej i partii politycznej z której ramienia J. Lichocka jest posłanką. (...) Funkcja Posła na Sejm ma charakter publiczny i podlega licznym ocenom i krytyce przez poszczególnych obywateli czy grupy społeczne.(...) Działania oskarżonych nie odnosiły się wyłącznie do działań Joanny Lichockiej lecz stanowiły element szerszej kampanii społecznej, której celem była krytyka sposobu sprawowania władzy ustawodawczej przez polityków partii PiS" - przekazał Mycielski.

Sąd w uzasadnieniu ustnym stwierdził, że "osoby pełniące funkcję publiczną, będące Posłem na Sejm RP, reprezentujące naród, muszą mieć świadomość tego - i myślę, że wiedzą o tym, jeśli są dorosłymi osobami i w pełni zdolności do czynności prawnych - że taka ich misja obciążona jest tym, że ich działania są oceniane przez społeczeństwo, co oznacza, że mogą być oceniane zarówno pozytywnie jak i negatywnie, na tym to wszystko polega."

Czytaj więcej

Lichocka przegrała w sądzie z Budką. Poszło o słynny gest

Chodzi o głośną sprawę billboardowej kampanii w Polsce ze zdjęciem Joanny Lichockiej po tym jak miała w Sejmie pokazać środkowy palec podczas głosowania w sprawie przyznania blisko 2 mld zł dla TVP tytułem rekompensaty za niskie wpływy z abonamentu. Senat chciał środki oddać na dziecięcą onkologię, ale Sejm, głosami PiS tego nie przegłosował.

Głosowanie to było bardzo gorące - w mediach pojawiło się zdjęcie Lichockiej, na którym widać, jak posłanka trzyma wyciągnięty w górę środkowy palec.

Pozostało 82% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach