Krzyczał "Wołaj Kaczyńskiego, bo cię zabiję". Sąd: nie trafi do więzienia

Sąd Rejonowy w Warszawie umorzył postępowanie karne przeciwko Krzysztofowi P. - podaje "Radio Zet". W październiku ubiegłego roku 20-latek wtargnął do siedziby PiS i chciał się dostać do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Publikacja: 20.04.2023 11:10

Policja przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości na ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie

Policja przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości na ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie

Foto: PAP/Rafał Guz

mat

Do zdarzenia doszło 25 października ubiegłego roku. Do budynku przy ulicy Nowogrodzkiej 84/86 w Warszawie wszedł młody człowiek i natarczywie zaczął domagać się widzenia z prezesem PiS, Jarosławem Kaczyńskim.

- Ja do Kaczyńskiego, on wie o co chodzi. Jak pan nie otworzy drzwi, to wybiję i pana zabiję - mówił do pracownika ochrony. Na uwagę ochroniarza: „Pan jest niepoważny”, mężczyzna wykrzyczał: „Jestem najbardziej poważnym człowiekiem na świecie, a ty zaraz będziesz martwy”.

Ochroniarz nie otworzył mu drzwi, napastnik próbował więc wejść siłą, doszło do szarpaniny podczas próby wyprowadzenia go z budynku. W sprawie interweniowała policja, która zatrzymała agresora.

Jak informowaliśmy na łamach "Rzeczpospolitej", badanie narkotesterem przeprowadzone przez policjantów tuż po zatrzymaniu wykazało u mężczyzny obecność środków odurzających. Po wstępnym zbadaniu przez lekarza – co jest regułą w takich przypadkach - z uwagi na stan pobudzenia w jakim znajdował się młody człowiek, i brak logicznego kontaktu z nim, został przewieziony do szpitala psychiatrycznego pod Warszawą.

We wtorek 18 kwietnia sąd zdecydował, że 20-letni Krzysztof P. nie pójdzie do więzienia. Skierował mężczyznę na terapię. Informację potwierdziła "Radiu ZET" Mirosława Chyr, rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie. Wniosek o umorzenie postępowania skierowała do sądu po pięciu miesiącach śledztwa Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Czytaj więcej

Sprawca incydentu w biurze PiS trafił do szpitala psychiatrycznego

Do zdarzenia doszło 25 października ubiegłego roku. Do budynku przy ulicy Nowogrodzkiej 84/86 w Warszawie wszedł młody człowiek i natarczywie zaczął domagać się widzenia z prezesem PiS, Jarosławem Kaczyńskim.

- Ja do Kaczyńskiego, on wie o co chodzi. Jak pan nie otworzy drzwi, to wybiję i pana zabiję - mówił do pracownika ochrony. Na uwagę ochroniarza: „Pan jest niepoważny”, mężczyzna wykrzyczał: „Jestem najbardziej poważnym człowiekiem na świecie, a ty zaraz będziesz martwy”.

Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach