Chodzi o wpis Jakuba Żulczyka na Facebooku z listopada 2020 r. dotyczący reakcji polskiego prezydenta na wynik wyborów prezydenckich w USA. We wpisie na Twitterze Andrzej Duda nie pogratulował prezydentowi - elektowi Joe Bidenowi zwycięstwa, a jedynie udanej kampanii wyborczej. Komentując tę reakcję Żulczyk nazwał prezydenta "debilem".
Akt oskarżenia wniosła prokuratura na skutek zawiadomieniu osoby prywatnej, zarzucając pisarzowi przestępstwo z art. 135 § 2 kodeksu karnego, za które przewidziana jest kara do trzech lat więzienia. Prokuratura domagała się wymierzenia mu kary pięciu miesięcy ograniczenia wolności i przeprosin.
W styczniu Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył postępowanie karne wobec pisarza. Sąd uznał, że wyrażenie obraźliwych słów pod adresem głowy państwa miało znikomą społeczną szkodliwość.
Czytaj więcej
W poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył postępowanie karne wobec pisarza Jakuba Żulczyka, który nazwał prezydenta Andrzeja Dudę "debilem". Sąd uznał, że wpis w mediach społecznościowych należy traktować jako satyryczny felieton o niskiej szkodliwości społecznej.
Jak wskazał w uzasadnieniu orzeczenia sędzia Tomasz Grochowicz, obelżywego słowa, którym oskarżony pisarz zakończył swój wpis, nie można oceniać w oderwaniu od całego wpisu. I nie stanowi on przestępstwa, gdyż jego społeczna szkodliwość jest znikoma.