Jak informuje Autokult.pl, decyzję o proteście podjęły Związek Dealerów Samochodów oraz Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów wraz z przedsiębiorcami. W dniach poprzedzających protest tj. 24 i 25 kwietnia mają robić przeglądy w trybie awaryjnym, czyli bez wpisania informacji do CEPiK, a jedynie z zarejestrowaniem informacji o badaniu w lokalnym rejestrze. Następnie wszyscy na raz prześlą do CEPIK dane z trybu awaryjnego w środę 26 kwietnia 2023 roku o godz. 12.00.
Opłata za obowiązkowy przegląd techniczny samochodu osobowego wynosi 98 zł i nie była podnoszona od 19 lat. Diagności sami nie mogą pobierać za to badanie większych pieniędzy. Minister Infrastruktury musiałby zmienić rozporządzenie, a nie kwapi się do tego.
Właściciele stacji uważają, że obecnie cena obowiązkowego przeglądu powinna wynosić przynajmniej 200 zł. Chcą wyjaśniać swoje stanowisko kierowcom podczas protestu 26 kwietnia.
Czytaj więcej
Sejmowa Komisja Infrastruktury próbowała wypracować zmiany dotyczące badań technicznych, których koszty nie zmieniły się od 18 lat. Bez podwyżek sprawdzenie stanu aut będzie trudne.