Nie wszystkie kary za prędkość można zaskarżyć do sądu

Faktyczne zatrzymanie prawa jazdy za przekroczenie dozwolonego limitu o 50 km, czyli samo fizyczne odebranie go przez policjanta, nie podlega zaskarżeniu do sądu administracyjnego.

Publikacja: 23.06.2022 17:23

Nie wszystkie kary za prędkość można zaskarżyć do sądu

Foto: Adobe Stock

Utrata prawka za przekroczenie dozwolonej prędkości o 50 km miała być biczem na piratów. I choć kierowcy często kwestionują policyjne odczyty, wiele nie wskórają. Na samo fizyczne zatrzymanie dokumentu przez policjanta skargi do sądu administracyjnego nie ma. Potwierdził to w tym tygodniu Naczelny Sąd Administracyjny.

Sprawa dotyczyła kierowcy, któremu w sierpniu 2021 r. funkcjonariusze komendy powiatowej policji zatrzymali prawo jazdy za przekroczenie dozwolonej prędkości o 50 km/h.


Czytaj więcej

Takie są mandaty od Nowego Roku. Pełna wersja taryfikatora 2022

Mężczyzna z „aresztowaniem” prawka się nie godził. W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskim zarzucił naruszenia art. 135 ust. 1 pkt 2 lit. 1 prawa o ruchu drogowym poprzez zatrzymanie prawa jazdy, gdy dozwolona prędkość nie była przekroczona o 50 km. Nie przeprowadzono m.in. dowodu z zapisu tachografu.

Sąd jednak jego skargę odrzucił. Przypomniał, jakie akty i czynności zgodnie z procedurą sądowoadministracyjną podlegają zaskarżeniu, i zauważył, że w spornej sprawie chodzi o czynność faktyczną polegająca na fizycznym zatrzymaniu prawa jazdy. A ta w jego ocenie nie należy do żadnej kategorii, na które służy skarga do sądu administracyjnego. Nie dopatrzył się również regulacji szczególnej przewidującej w tym przypadku kontrolę sądową.


To stanowisko potwierdził NSA. Zgodził się, że zaskarżona czynność policjantów zatrzymania prawa jazdy nie należy do żadnej z zaskarżalnych do sądu form działania administracji publicznej. Podkreślił, że w świetle prawa o ruchu drogowym policjant zatrzyma wydane w kraju prawo jazdy za pokwitowaniem, gdy kierowca zostanie przyłapany na jeździe z prędkością przekraczającą dopuszczalną o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym. Jak tłumaczyła sędzia NSA Gabriela Jyż, zatrzymanie prawa jazdy w takim przypadku jest obligatoryjne i ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Sąd zwrócił uwagę na rozróżnienie fizycznej czynności zatrzymania prawa jazdy i zatrzymania prawnego. To drugie sprowadza się do wydania postanowienia o zatrzymaniu prawa jazdy lub decyzji o cofnięciu uprawnień. A powodem do wszczęcia tego postępowania nie jest zatrzymanie prawa jazdy, tylko przekroczenie dopuszczalnej prędkości. I dopiero te akty bądź też bezczynność mogą zostać poddane kontroli sądu administracyjnego, gwarantującej prawo do sądu.

NSA zauważył też, że nie jest wykluczony zwrot prawa jazdy, ale w określonych przypadkach i okolicznościach. Postanowienie jest prawomocne.

Sygnatura akt: II GSK 88/22

Utrata prawka za przekroczenie dozwolonej prędkości o 50 km miała być biczem na piratów. I choć kierowcy często kwestionują policyjne odczyty, wiele nie wskórają. Na samo fizyczne zatrzymanie dokumentu przez policjanta skargi do sądu administracyjnego nie ma. Potwierdził to w tym tygodniu Naczelny Sąd Administracyjny.

Sprawa dotyczyła kierowcy, któremu w sierpniu 2021 r. funkcjonariusze komendy powiatowej policji zatrzymali prawo jazdy za przekroczenie dozwolonej prędkości o 50 km/h.


Pozostało 84% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach