Bogdan Z. (dane zmienione), przystępując do egzaminu na kierowcę zawodowego w 2016 r., dołączył m.in. orzeczenie psychologiczne z 2013 r.
Rok później wpłynął do starosty wyrok sądu rejonowego, uznający psychologa za winnego przyjmowania łapówek w zamian za wydawanie korzystnych orzeczeń psychologicznych. W wyroku znalazł się fragment stwierdzający, że „(...) psycholog wydał Bogdanowi Z. orzeczenie psychologiczne z naruszeniem prawa". Ustalenia wyroku karnego wiążą organy administracji. Natomiast ustawa o kierujących pojazdami przewiduje, że nie może być egzaminowana osoba nieposiadająca orzeczenia psychologicznego o braku przeciwwskazań do kierowania pojazdami w kategorii C+E. Marszałek województwa wydał w 2020 r. decyzję o unieważnieniu egzaminu na prawo jazdy w części praktycznej.
Czytaj także: Sąd: przepisy o zwrocie prawa jazdy są niekonstytucyjne
W odwołaniu do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a następnie w skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie Bogdan Z. zwrócił uwagę, że wyłączną przyczyną unieważnienia praktycznej części egzaminu był fakt, że w 2017 r. psycholog został skazany za przyjmowanie korzyści majątkowych od kursantów. Natomiast wobec kierowcy nie toczyło się żadne postępowanie karne. Nie wręczył też nikomu łapówki, został pomówiony o czyn, którego nie popełnił. Poza tym orzeczenie psychologiczne z 2013 r. utraciło ważność i obecnie skarżący ma nowy dokument.
Kolegium i WSA nie miały wątpliwości, że w chwili zdawania egzaminu na prawo jazdy Bogdan Z. nie posiadał wymaganego orzeczenia psychologicznego, bo zostało ono wydane z naruszeniem prawa. Musi się zatem starać o nowe prawo jazdy.