Gale freak fightowe, to budzące kontrowersje widowiska, w których na specjalnej scenie-ringu otoczonym siatką walczą osoby bez doświadczenia w sportach walki czy MMA. Najczęściej są to celebryci, piosenkarze, patostreamerzy, a nawet aktorzy. Robią to m.in. dla pieniędzy. Oferowane przez federacje kontrakty przewidują wynagrodzenie od 50 tys. do nawet 1 mln zł za jedną walkę.
Gale, a także materiały z nimi związane, a zamieszczane w social mediach – słyną z brutalności. Może na nich dochodzić do przemocy fizycznej, słownej i psychicznej, dręczenia ludzi, pochwalania i nawoływania do popełniania przestępstw oraz prezentowania treści pornograficznych.
Skargi w tej sprawie otrzymuje Rzecznik Praw Obywatelskich. Ostatnio wiążą się one z Galą Fame MMA, która odbędzie się 31 sierpnia 2024 r. na stadionie PGE Narodowy. Jeden z nich przesłała dziennikarka Maja Staśko. Przedstawione przez nią okoliczności wskazują, że podczas tego typu wydarzeń są promowane zachowania patologiczne.
- Autorka wniosku wskazała m.in., że podczas konferencji poprzedzających galę regularnie dochodzi do przemocy fizycznej, słownej i psychicznej, dręczenia ludzi, pochwalania i nawoływania do popełnienia przestępstwa czy prezentowania treści pornograficznych. We wniosku zamieszczono liczne linki do nagrań i postów w mediach społecznościowych – czytamy w komunikacie na stronie RPO. - Nierzadko uczestnicy konferencji, które są streamowane w serwisach społecznościowych, przedstawiają poglądy dyskryminujące, a wręcz wyrażające daleko idącą pogardę wobec całych grup społecznych (homofobiczne, seksistowskie, rasistowskie, ksenofobiczne). Imprezy takie nie mają charakteru typowo sportowego – zaznacza Rzecznik.
W ocenie RPO tego typu zachowania uczestników konferencji i gal „freak fightowych" są nie tylko sprzeczne z wartościami ogólnospołecznymi, ale mogą też zachęcać odbiorców do zachowań niemoralnych oraz sprzecznych z prawem.