W środę sejmowa komisja śledcza do spraw afery wizowej podejmie kolejną próbę wysłuchania Daniela Obajtka. Z zapowiedzi słychać, że raczej nie pojawi się w gmachu przy Wiejskiej.
Wniosek o ukaranie Daniela Obajtka
Po pierwszej nieobecności komisja wystąpiła do Sądu Okręgowego w Warszawie o ukaranie byłego prezesa Orlenu karą porządkową w wysokości 3 tys zł. Jeśli nie przyjdzie także w środę, grozi mu już nie tylko kara grzywny, ale – jak zapowiada komisja – może się też pojawić wniosek o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie.
Przypomnijmy, że art. 287 kodeksu postępowania karnego przewiduje sankcje za uchylanie się od obowiązków w postępowaniu karnym. Stanowi on, że kara pieniężna, zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie stosuje się odpowiednio do osoby, która bezpodstawnie uchyla się od złożenia zeznania, wykonania czynności biegłego, tłumacza lub specjalisty, złożenia przyrzeczenia, wydania przedmiotu, dopełnienia obowiązków poręczyciela itd. Z kolei art. 285 k.p.k. stanowi, że na świadka, biegłego, tłumacza lub specjalistę, który bez należytego usprawiedliwienia nie stawił się na wezwanie organu prowadzącego postępowanie albo bez zezwolenia tego organu oddalił się z miejsca czynności przed jej zakończeniem, można nałożyć karę pieniężną w wysokości do 3 tys. zł. Przepis ten stosuje się także odpowiednio do obrońcy lub pełnomocnika, w wypadkach szczególnych, ze względu na ich wpływ na przebieg czynności. W postępowaniu przygotowawczym karę pieniężną, na wniosek prokuratora, nakłada sąd rejonowy, w którego okręgu prowadzi się postępowanie.
W razie uporczywego niestawiennictwa – także świadka – można ponadto zarządzić zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie na rozprawę.
Czytaj więcej
- Daniel „wszystko mogę” Obajtek mógł przez sześć lat bycia prezesem (Orlenu wszystko) - mówił w rozmowie z RMF FM poseł KO, Michał Szczerba, przewodniczący komisji śledczej badającej tzw. aferę wizową.