Uczelnie oszczędzają prąd i wracają do nauki zdalnej

Wprowadzenie limitu cen energii elektrycznej dla szkół wyższych nie zapobiegło nauce online.

Publikacja: 09.01.2023 20:12

Uczelnie oszczędzają prąd i wracają do nauki zdalnej

Foto: PAP/Jan Dzban

– Uniwersytety będą ogrzane, żadnej nauki zdalnej nie będzie i razem ten kryzys przejdziemy – zapewniał na początku roku akademickiego minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Okazuje się jednak, że część szkół wyższych ze względu na rosnące ceny mediów zdecydowała się na przejście na tryb online. Są wśród nich Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, Uniwersytet Gdański, Katolicki Uniwersytet Lubelski, Akademia Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie czy Akademia Nauk Stosowanych w Tarnowie.

Trzeba ograniczyć zużycie

Już na początku roku akademickiego wiele uczelni zapowiadało, że będą miały problem z opłaceniem rachunków. Ceny prądu podskoczyły nawet o kilkaset procent. Wówczas szkoły wyższe zostały ustawowo zakwalifikowane do kategorii podmiotów wrażliwych, którym przysługuje cena maksymalna za energię elektryczną w wysokości 785 zł/MWh netto

– To jest i tak jest cena ponaddwukrotnie wyższa niż ceny z 2021 r. (czyli 336 zł/MWh netto) – mówi Magdalena Kaleta, sekretarz rektora Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie. I dodaje, że oświetlenie sceniczne jest bardzo energochłonne.

– Drugą ważną kwestią jest podwyżka minimalnego wynagrodzenia – mówi Sebastian Nowak, rzecznik prasowy Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.

Na uczelnie nałożono też nowy obowiązek.

– Jako jednostka finansów publicznych zostaliśmy ustawowo zobowiązani do obniżenia zużycia energii o co najmniej 10 proc. do końca 2023 r. Doszliśmy do wniosku, że przejście na dwutygodniowy tryb kształcenia zdalnego może nam pomóc w osiągnięciu tego wskaźnika. Takim naturalnym, najlepiej pasującym okresem do przejścia w ten tryb będzie okres po przerwie świąteczno-noworocznej, czyli od 2 do 15 stycznia 2023 r. – dodaje prof. Paweł Wysocki, prorektor do spraw kształcenia Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.

Z informacji pozyskanych przez „Rzeczpospolitą” wynika, że uczelnie decydowały się na tygodniową lub dwutygodniową przerwę w nauce stacjonarnej. Dłużej przed monitorami posiedzą studenci Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Nauczanie zdalne zostało tam wprowadzone na początku grudnia i potrwa do połowy stycznia. Potem będzie sesja. Ale to nie wszystko. Ograniczone zostaną także godziny funkcjonowania biblioteki uczelni, uczelniana administracja zaś dostępna będzie stacjonarnie we wtorki i środy.

Studenci nie protestują

Studenci, choć podczas pandemii spędzili przez komputerami długie miesiące, teraz nie protestują.

Czytaj więcej

Z misji nie da się żyć, trzeba mieć środki na utrzymanie. Uczelnie szukają oszczędności

– Nie mamy uwag do jakości nauki online. Jest na takim samym poziomie jak nauka stacjonarna. Niestety, opłaty za akademiki za jej czas nie zostały obniżone. Jednak wielu studentów wróciło do Olsztyna po przerwie świątecznej, by chociażby korzystać z biblioteki. Korzystają więc również z akademików – mówi Iwona Pająk z samorządu studenckiego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.

– Nie otrzymaliśmy ostatnio żadnych skarg dotyczących nauki online – mówi Karolina Grzesiak, przewodnicząca Niezależnego Zrzeszenia Studentów. I dodaje, że z badania przeprowadzonego przez NZS podczas pandemii wynika, że blisko 65 proc. ankietowanych studentów jest zadowolonych z poziomu nauki zdalnej na ich uczelni. Z drugiej strony aż połowa ankietowanych studentów i 42 proc. studentek odczuło spadek motywacji do nauki w trakcie nauki zdalnej. Ankietowani narzekali też na swój pogarszający się stan psychiczny. Duża część wskazywała również na brak nabywania umiejętności praktycznych podczas nauki zdalnej.

- Zadowolenie z nauki online zależy od profilu kształcenia. Wraz z usystematyzowaniem platform oraz sposobu ich wykorzystania zajęcia online stawały się coraz atrakcyjniejsze. Obecnie wielu studentów jest zadowolonych z tego, że częściowo realizują studia za pośrednictwem sieci - przyznaje Patryk Bukała, Dyrektor Biura Prasowego Parlamentu Studentów RP

To od władz uczelni zależy, czy i jak długo studenci będą się uczyć online.

– Prawo do określania organizacji studiów jest jednym z autonomicznych uprawnień każdej uczelni. Władze uczelni, podejmując decyzję o sposobie prowadzenia zajęć na danym kierunku studiów, są obowiązane wziąć pod uwagę obowiązujący stan prawny i faktyczny, a także specyfikę kierunków studiów w uczelni i charakter zajęć. Uczelnia jest odpowiedzialna za jakość kształcenia na prowadzonych kierunkach studiów – wyjaśnia Adrianna Całus-Polak, rzecznik prasowy MEiN.

Covidowe prawo

Zgodnie z prawem od ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii do końca semestru, w trakcie którego stan ten został odwołany, zajęcia na studiach mogą być prowadzone z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość niezależnie od tego, czy zostało to przewidziane w programie studiów.

Liczba punktów ECTS przypisanych do zajęć prowadzonych online w tym okresie nie będzie wliczana do liczby punktów ECTS, jaka może być uzyskana zdalnie w normalnych warunkach.

– Uniwersytety będą ogrzane, żadnej nauki zdalnej nie będzie i razem ten kryzys przejdziemy – zapewniał na początku roku akademickiego minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Okazuje się jednak, że część szkół wyższych ze względu na rosnące ceny mediów zdecydowała się na przejście na tryb online. Są wśród nich Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, Uniwersytet Gdański, Katolicki Uniwersytet Lubelski, Akademia Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie czy Akademia Nauk Stosowanych w Tarnowie.

Pozostało 90% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach