Po ogłoszeniu stanu epidemii kto mógł, przeszedł w tryb pracy zdalnej, a strony internetowe stały się jednym z podstawowych źródeł informacji o dostępnych usługach oraz ogólnej sytuacji. Przedsiębiorcy szczególnie zainteresowani byli błyskawicznie następującymi zmianami w prawie oraz możliwościami uzyskania wsparcia – zarówno finansowego od państwa, jak i prawnego – świadczonego przez kancelarie.
Te zaś szybko zareagowały. Większość kancelarii zamieściła na swoich stronach informacje o nowych zasadach świadczenia pomocy prawnej, a spora część z nich poszła dalej – przedstawiała autorskie opracowania o nowych przepisach i wynikających z nich możliwościach – dla obywateli i przedsiębiorców, niekiedy także specjalistyczne, np. dla podatników czy związane bezpośrednio ze służbą zdrowia. Powstawały wręcz aktualizowane na bieżąco serwisy informacyjne o prawie oraz interesujących decyzjach i orzeczeniach sądowych związanych z epidemią.
Utworzenie specjalnych stron „koronawirusowych" kosztowało – zarówno pod względem zaprojektowania graficznego i informatycznego, jak i wypełnienia treścią. Aby było atrakcyjniej, niektóre kancelarie wykupiły także nowe domeny internetowe ze słowem „koronawirus". Warto się z nimi zapoznać.