Radom: Miasto pełne tajemniczych układów

TVN sugeruje, że politycy PiS dogadali się z przedsiębiorcą. Media przychylne rządzącym mają inną aferę z PSL w tle.

Aktualizacja: 04.10.2018 10:01 Publikacja: 03.10.2018 19:57

Radom: Miasto pełne tajemniczych układów

Foto: Fotorzepa, Piotr Kowalczyk

Lokalni politycy PiS z Radomia przy okazji budowy trasy S12 mieli stworzyć układ, który pozwoliłby im na zarobienie gigantycznych pieniędzy. Platforma Obywatelska żąda wyjaśnień, a bliskie rządowi media przechodzą do kontrofensywy i wyciągają „aferę radomską” sprzed lat.

Kilka dni temu w „Superwizjerze” TVN wyemitowano reportaż Bertolda Kittela. Ujawniono w nim powiązania Romana Saczywki, człowieka, bez którego nie odbywa się żadna ważna budowa w Radomiu, i jego syna, z radomskimi politykami PiS – m.in. z Dariuszem Wójcikiem, wieloletnim przewodniczącym rady miasta oraz byłym zastępcą prezydenta Radomia Igorem Marszałkiewiczem, który nadzorował miejskie inwestycje. Mieli oni doprowadzić do zmiany przebiegu planowanej trasy S12 przez Radom do Lublina, tak by przebiegała ona przez tereny należące do Saczywki. W bezpośrednim sąsiedztwie drogi działki lub udziały w nich mają też radomscy działacze PiS.

– Żądamy od marszałka Sejmu, żeby minister infrastruktury przedstawił opinii publicznej informacje o tym, jak zmieniała się trasa S12, kto wpływał na zmianę tej trasy i jej przebieg – mówi Sławomir Neumann z PO.

Wyjaśnienie sprawy zapowiedział Tomasz Poręba, szef sztabu PiS w wyborach samorządowych. Zapewnił, że „informacje są weryfikowane”.

– Chcę jasno i wyraźnie jeszcze raz podkreślić to, że nie ma żadnego układu radomskiego – zapewnia Beata Mazurek, rzecznik PiS. – Decyzja w sprawie drogi S12, o której wszyscy od kilku dni mówimy, ma zapaść w II połowie 2020 r. Jeśli ktoś dzisiaj uważa, że decyzja jest podjęta i jest ona inna, to karty na stół. Pokażcie tę decyzję – apeluje.

„W ramach prac przygotowawczych odbyły się już II tury spotkań informacyjnych z mieszkańcami regionu, po to aby możliwy był wybór najkorzystniejszego wariantu przebiegu drogi. Mówienie na tym etapie, że został już dokonany wybór trasy, jest całkowicie bezzasadne” – czytamy z kolei w komunikacie Ministerstwa Infrastruktury.

Tymczasem drugą „aferę radomską” próbują stworzyć media blisko związane z partią rządzącą. Zamieszani mają w nią być m.in. prezydent Radomia Radosław Witkowski, prezes Radomskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej Krzysztof Zborowski, były wiceminister Jan Bury (PSL) i prezes firmy Elektrix Andrzej Wilamowski.

„Gazeta Polska” i TVP mówią o układzie polityków PO i PSL, działaczy dawnej PZPR i służb bezpieczeństwa. „Tajni współpracownicy Służby Bezpieczeństwa, ludzie służb i komunistycznego aparatu partyjnego są w układzie, który w Radomiu i Kozienicach funkcjonuje od szeregu lat. Są w nim także ludzie, którzy mają prokuratorskie zarzuty, a w tle jest podejrzenie korupcji na gigantyczną skalę” – alarmuje „Gazeta Polska”.

Chodzi m.in. o modernizację RADPEC-u, obsadzanie miejskich spółek rodzinami radnych i polityków, a także rzekome nieprawidłowości związane ze współpracą firmy Elektrix z Elektrownią Kozienice.

– Są duże zależności rodzinne radnych, którzy pracowali na różnych funkcjach, wszystkie spółki są obsadzone swoimi. Wyniki finansowe tych spółek nie są najlepsze. Są informacje o różnych kontraktach dla ludzi związanych z Platformą – mówił szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski na antenie TV Republika.

Prezes Elektrix miał m.in. wyłudzać dotacje z Unii Europejskiej. Andrzej Wilamowski w rozmowie z „Rzeczpospolitą” mówi, że zarzuty są wyssane z palca, a na dodatek pochodzą sprzed lat, a kilka dni temu ich nieprawdziwość potwierdził Sąd Apelacyjny w Warszawie.

– To zemsta powiązanych z PiS ludzi, z którymi od lat prowadzimy walkę w sądzie – mówi nam Wilamowski. – Prezydenta Radomia nie znam, Jana Burego widziałem ostatni raz sześć lat temu. Nie znam i nie słyszałem o większości osób wymienionych w artykule – mówi. Dodaje, że jego firma nigdy nie brała żadnych dotacji z UE, nie składała nawet stosownych wniosków, a Jana Burego, razem z którym mieliby brać udział w aferze, zna wyłącznie ze spotkań oficjalnych.

Znajomości z posłem Burym i Andrzejem Wilamowskim zaprzecza również prezydent Radomia. – Ataki pojawiają się od wielu lat. Firmy powiązane ze Stanisławem Bortkiewiczem (osobą z szerokimi kontaktami w środowisku PiS) nie zapłaciły Elektriksowi należności i od tego czasu walczymy z nimi w sądzie – podkreśla Radosław Witkowski.

Lokalni politycy PiS z Radomia przy okazji budowy trasy S12 mieli stworzyć układ, który pozwoliłby im na zarobienie gigantycznych pieniędzy. Platforma Obywatelska żąda wyjaśnień, a bliskie rządowi media przechodzą do kontrofensywy i wyciągają „aferę radomską” sprzed lat.

Kilka dni temu w „Superwizjerze” TVN wyemitowano reportaż Bertolda Kittela. Ujawniono w nim powiązania Romana Saczywki, człowieka, bez którego nie odbywa się żadna ważna budowa w Radomiu, i jego syna, z radomskimi politykami PiS – m.in. z Dariuszem Wójcikiem, wieloletnim przewodniczącym rady miasta oraz byłym zastępcą prezydenta Radomia Igorem Marszałkiewiczem, który nadzorował miejskie inwestycje. Mieli oni doprowadzić do zmiany przebiegu planowanej trasy S12 przez Radom do Lublina, tak by przebiegała ona przez tereny należące do Saczywki. W bezpośrednim sąsiedztwie drogi działki lub udziały w nich mają też radomscy działacze PiS.

Polityka
„Zrobię im posiedzenie 24 grudnia”. Szymon Hołownia ostrzega posłów ws. Wigilii
Polityka
Kampania prezydencka ruszy na początku przyszłego roku. Podano dokładną datę
Polityka
Sondaż: Czarnek czy Nawrocki? Obaj przegrywają z Trzaskowskim, Sikorskim i Hołownią
podcast
Prezydenckie zamieszanie w głównych partiach. Czy Sikorski przegrzał temat wojny?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
PiS ogłosi decyzję w sprawie poparcia kandydata na prezydenta