Według deklaracji Amerykanów będą to największe tego typu ćwiczenia od 25 lat. W ramach ćwiczeń do Polski i Państw Bałtyckich przerzucone zostaną wojska USA w sile dywizji. O ćwiczeniach tych pisał już w "Rzeczpospolitej" Marek Kozubal.
Szybka relokacja dywizji w trakcie ćwiczeń ma na celu zwiększenie gotowości bojowej NATO, a także odstraszenie potencjalnych przeciwników. W ćwiczeniach ma wziąć udział 19 państw członkowskich NATO.
W Niemczech, które będą centrum logistycznym ćwiczenia (w kwietniu-maju mają przez Niemcy być transportowane przerzucane na Wschód jednostki) przeciwko ćwiczeniom protestuje Lewica.
- To doprowadzi do reakcji strony rosyjskiej, co nieuchronnie doprowadzi do dalszej eskalacji - ostrzega polityk tej formacji, Alexander Neu.
- Wydaje się, że deeskalacja nie istnieje w słowniku NATO - dodaje.