Gra wokół ustawy o ochronie zwierząt. Trafi do TK?

Kiedy nowe przepisy wrócą z Trybunału Konstytucyjnego, mogą zostać znów znowelizowane – przekonują źródła „Rzeczpospolitej".

Aktualizacja: 16.10.2020 11:10 Publikacja: 15.10.2020 18:55

Gra wokół ustawy o ochronie zwierząt. Trafi do TK?

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

– Jarosław Kaczyński jako ideowy przeciwnik uboju rytualnego i hodowli zwierząt futerkowych jest silnie zdeterminowany, by jak najszybciej zakończyć taką działalność w Polsce – mówi polityk zaangażowany w prace nad tzw. piątką dla zwierząt. Jego zdaniem w obozie rządzącym wykluwają się scenariusze dotyczące wyjścia z bałaganu, spowodowanego m.in. poprawkami wprowadzonymi w środę przez Senat.

Prezes PiS projekt zapowiedział we wrześniu. Jego najbardziej kontrowersyjne elementy to właśnie ograniczenie uboju rytualnego i hodowli na futra. Chaos zaczął się, gdy trafił do Sejmu. Nawet przedstawiciele organizacji prozwierzęcych, oficjalnie popierających projekt, prywatnie mówili, że nie spodziewali się tak źle napisanych przepisów.

Początek prac w Senacie zbiegł się z wybuchem protestów, organizowanych m.in. przez hodowców norek. Ich skala zaskoczyła PiS, premier Mateusz Morawiecki zapowiedział więc zmiany. Dozwolony miał stać się ubój rytualny w przypadku drobiu, a przepisy dotyczące uboju i ferm futerkowych – wejść z dłuższym vacatio legis.

Poprawki, które wprowadził Senat, nie zawsze były w duchu zapowiedzi premiera Morawieckiego, który chciał wydłużyć vacatio legis do stycznia 2022 roku. Zgodnie z poprawką Senatu hodowla zwierząt futerkowych ma być możliwa do 31 lipca 2023 roku, a ubój rytualny – do grudnia 2025 roku.

Co z poprawkami zrobi Sejm? – PiS-owi będzie trudno wyjść z twarzą, bo w prace wdał się ogromny bałagan. Najpierw były deklaracje PiS, że się nie cofnie ani o krok, a potem chaotyczne zapowiedzi premiera – ocenia posłanka KO Dorota Niedziela.

– Prezes Kaczyński jest mocno zirytowany poprawkami Senatu. Chodzi o to, że zblokowane są w taki sposób, że w Sejmie po prostu nie da się ich odrzucić po myśli PiS – mówi nasze źródło.

Jak PiS z tego wybrnie? Z naszych ustaleń wynika, że prawdopodobnie partia rządząca zaakceptuje poprawki. – Wydłużenie vacatio legis jest bezpiecznym rozwiązanie z punktu widzenia postępowania w Trybunale – mówi jeden z polityków.

Skierowanie ustawy do TK przez prezydenta Andrzeja Dudę jest bowiem obecnie najczęściej rozważanym scenariuszem w PiS. Co potem? Od tego, jakie decyzje podejmie Trybunał, uzależniona ma być ewentualna kolejna nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt. Głównym celem ma być skrócenie vacatio legis dotyczących zakazu uboju rytualnego i chowu na futra tak, by zgodnie z życzeniem prezesa zamknąć te branże przed kolejnymi kampaniami wyborczymi.

Na razie działania PiS nie uspokajają nastrojów. Branży futrzarskiej nie satysfakcjonuje zapowiedź odszkodowań. – W środę rozpoczynamy kolejne potężne protesty w całej Polsce, będą one trwały tak długo, aż rządzący zgodzą się na spotkanie, wysłuchają nas, tak abyśmy mogli wypracować odpowiednie i dobre dla Polski rozwiązania – mówi lider branży Szczepan Wójcik.

– Będziemy sprzeciwiać się temu projektowi ustawy, dzisiaj, jutro, w przyszłym tygodniu, w przyszłym miesiącu i przez następne lata – oświadczył szef Europejskiego Stowarzyszenia Żydów rabin Menachem Margolin, które nie zgadza się na ograniczenie uboju rytualnego.

Dochodzi do tego bunt części polityków PiS. Senator Jan Maria Jackowski w kilku wywiadach mówił, że jeden z jego klubowych kolegów dostał ultimatum: albo poprze ustawę, albo żona straci pracę. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki zapowiedział już wyrzucenie Jackowskiego z Klubu PiS.

– Jarosław Kaczyński jako ideowy przeciwnik uboju rytualnego i hodowli zwierząt futerkowych jest silnie zdeterminowany, by jak najszybciej zakończyć taką działalność w Polsce – mówi polityk zaangażowany w prace nad tzw. piątką dla zwierząt. Jego zdaniem w obozie rządzącym wykluwają się scenariusze dotyczące wyjścia z bałaganu, spowodowanego m.in. poprawkami wprowadzonymi w środę przez Senat.

Prezes PiS projekt zapowiedział we wrześniu. Jego najbardziej kontrowersyjne elementy to właśnie ograniczenie uboju rytualnego i hodowli na futra. Chaos zaczął się, gdy trafił do Sejmu. Nawet przedstawiciele organizacji prozwierzęcych, oficjalnie popierających projekt, prywatnie mówili, że nie spodziewali się tak źle napisanych przepisów.

Polityka
Hołownia po spotkaniach w Ankarze. Polska liczy na wojskową współpracę z Turcją
Polityka
Powódź w Polsce. Bogdan Zdrojewski: W niektórych miejcach zrobiono za mało, w niektórych - za dużo
Polityka
Prokuratura wznawia dochodzenie w sprawie „plecaków Beaty Kempy”
Polityka
Beata Kempa została nowym doradcą prezydenta Andrzeja Dudy
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Rewolucja informatyczna w Senacie. Będą nowe maszynki dla senatorów