– Musicie pamiętać i wiedzieć, że nie chcemy wojny. Będziemy walczyć tylko wtedy, gdy buty obcych żołnierzy stąpią na naszą ziemię. Będziemy robili wszystko drogą dyplomatyczną, by uregulować nasze relacje z sąsiadami – oznajmił Aleksander Łukaszenko podczas spotkania z absolwentami wyższych uczelni wojskowych. – Dokładnie w ten sposób proponujemy uregulować nasze relacje z Polską i Litwą. Ale na razie nie widzimy wzajemności – mówił, cytowany przez rządową agencję Belta.
Wygląda na to, że dyktator w Mińsku postanowił złagodzić narrację wobec zachodnich sąsiadów, bo jeszcze pod koniec marca w rozmowie z dowódcami armii Łukaszenko pytał białoruskich wojskowych o to, czy są w stanie przebić się przez przesmyk suwalski i utrzymać go w razie wojny z państwami bałtyckimi i Polską. Teraz proponuje Warszawie rozmowy.
Granica polsko-białoruska. Aleksander Łukaszenko zaprasza polską delegację
O tym, że władze Białorusi przekazały odpowiednią propozycję Łukaszenki polskiej ambasadzie w Mińsku, mówił ostatnio nowy szef białoruskiego MSZ Maksim Ryżankou. – Jesteśmy gotowi przyjąć dowolną polską delegację, dowolnych polskich ekspertów, specjalistów, przedstawicieli kierownictwa, by razem spojrzeć na sytuację na granicy – mówił szef dyplomacji Łukaszenki. Zapewniał, że białoruskie władze w razie potrzeby „udostępnią dowolne miejsce na granicy” i przekonywał, że reżim nie ma nic wspólnego z kryzysem migracyjnym. W poniedziałek stwierdził, że Polska „zrezygnowała z tej propozycji”.
Czytaj więcej
Niektórzy myślą, że wyrywając Ukrainę z paszczy Rosji, pozostawią Białoruś w prezencie Putinowi. Robimy więc wszystko, by do tego nie dopuścić – mówi „Rzeczpospolitej” Swiatłana Cichanouska, przebywająca na Litwie liderka wolnej Białorusi.
Propozycje Polski pozostają niezmienne. MSZ domagał się zaprzestania sprowadzania migrantów z państw trzecich na granicę, zatrzymania i przekazania zabójcy polskiego żołnierza Mateusza Sitka oraz uwolnienia skazanego na osiem lat łagrów polskiego dziennikarza i jednego z liderów mniejszości polskiej na Białorusi Andrzeja Poczobuta.