Niemiecka prasa po słowach Macrona: Kanclerz jak zwykle się waha

Niemiecka prasa komentuje debatę ws. użycia przez Ukrainę zachodniej broni na terytorium Rosji.

Publikacja: 30.05.2024 14:49

Emmanuel Macron i Olaf Scholz w Berlinie

Emmanuel Macron i Olaf Scholz w Berlinie

Foto: Deutsche Welle/Annegret Hilse/REUTERS

Niemiecka prasa komentuje słowa Emmanuela Macrona, który podczas wizyty w Niemczech wsparł prawo Ukrainy do obrony – także działań przeciw celom w Rosji, także przy użyciu zachodniego sprzętu. Dzień wcześniej podobnie wypowiedział się sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Z kolei kanclerz Scholz jest przeciw.

„Kanclerz jak zwykle się waha”

„Prezydent Francji Emmanuel Macron podczas swojej wizyty w Niemczech opowiedział się za tym, by pozwolić Ukrainie na użycie zachodniej broni do ataków na cele wojskowe na terytorium Rosji. Eksperci uważają, że od strony prawa międzynarodowego jest to uzasadnione” – przypomina „Leipziger Volkszeitung”.

Czytaj więcej

Francuskie rakiety spadną na Rosję? Emmanuel Macron: Powinniśmy pozwolić Ukraińcom

„Kanclerz Olaf Scholz jak zwykle należy do tych, którzy się w tej kwestii wahają. Ignoruje fakt, że to Władimir Putin eskaluje i że trzeba go zatrzymać. Leży to nie tylko w interesie Ukrainy, której przetrwanie jest zagrożone – także w interesie Niemiec, Europy i świata zachodniego” – pisze gazeta z Lipska.

„To Rosja zaatakowała Ukrainę”

„Prezydent Rosji Władimir Putin popełnia zbrodnie wojenne nie tylko poprzez bombardowanie celów cywilnych. Mimo to prowadzimy w Europie dyskusję o tym, czy Ukraina ma prawo działać za pomocą zachodniej broni przeciwko celom wojskowym w Rosji – także czy np. ma prawo zestrzelić w rosyjskiej przestrzeni powietrznej samolot, zanim zrzuci on bomby szybujące” – czytamy w „Mitteldeutsche Zeitung”.

„Prezydent Francji Emmanuel Macron podczas wizyty w Niemczech właśnie opowiedział się za tym, by zezwolić Ukrainie na ataki na cele w Rosji za pomocą zachodniej broni. Eksperci uważają (…) to za zgodne z prawem międzynarodowym. W końcu to Rosja zaatakowała Ukrainę” – pisze gazeta z Halle w Saksonii-Anhalt.

Czytaj więcej

Putin grozi Kijowowi: Jeśli polskie wojsko wejdzie na Ukrainę, już jej nie opuści

„Sprzeciw jest zrozumiały”

„Nie ma wątpliwości, że Ukraina ma pełne prawo bronić się przeciw agresji Putina wszelkimi dostępnymi środkami. Lotniska, z których przylatują myśliwce wroga lub bazy rakietowe są zatem uzasadnionymi celami. Nieważne, gdzie się znajdują. Zwłaszcza, że rosyjski dyktator w ogóle nie bierze pod uwagę ludności cywilnej, gdy sypie rakietami, bombami i pociskami na terytorium Ukrainy” – pisze „Die Glocke”.

„A jednak sprzeciw dla „otwartego ognia”, taki jak w USA, jest co najmniej zrozumiały. Ponieważ niezależnie od tego, jak precyzyjna może być współczesna broń, jest niewyobrażalne, że w pewnym momencie nie będzie „cywilnych” szkód i ofiar śmiertelnych. Czy to przez przypadek, czy to dlatego, że może u jakiegoś ukraińskiego dowódcy obudzi się żądza odwetu i celowo obierze on za cel obiekty niemilitarne” – ocenia gazeta z Oelde w Nadrenii Północnej-Westfalii.

Niemiecka prasa komentuje słowa Emmanuela Macrona, który podczas wizyty w Niemczech wsparł prawo Ukrainy do obrony – także działań przeciw celom w Rosji, także przy użyciu zachodniego sprzętu. Dzień wcześniej podobnie wypowiedział się sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Z kolei kanclerz Scholz jest przeciw.

„Kanclerz jak zwykle się waha”

Pozostało 89% artykułu
Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta
Polityka
Izrael twierdzi, że Iran chciał dokonać zamachu na Beniamina Netanjahu
Polityka
Nietypowa próba rakietowa Korei Północnej. Pociski spadły na terytorium kraju
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Brandenburgia przed wyborami. Los kanclerza Scholza zależy od wyniku AfD?