"Nic nie wskazuje na to, żeby ujawniona instalacja miała służyć do nieuprawnionego pozyskiwania danych” - wynika z ustaleń ABW, które cytuje RMF FM.
„Podsłuch” w sali śląskiego urzędu wojewódzkiego był urządzeniem do zdalnej komunikacji?
ABW przekazała już dokumenty i dowody zebrane w sprawie urządzenia znalezionego w śląskim urzędzie wojewódzkim prokuraturze w Katowicach. W prokuraturze zarejestrowano sprawę na podstawie przepisów mówiących o "bezprawnym uzyskiwaniu informacji".
Czytaj więcej
Pojawiają się nowe fakty ws. urządzenia znalezionego przez funkcjonariuszy służb w sali w Katowicach, w której miał obradować rząd. Informacje na ten temat podaje RMF FM.
Prokuratura zwróciła się z pismem do Urzędu Wojewódzkiego z pytaniem, czy skieruje ono zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jednak już wcześniej urzędnicy przekonywali, że urządzenie znajduje się w sali od dawna i przeznaczone było do zdalnej komunikacji.
Alicja Waliszewska, rzeczniczka wojewody śląskiego mówiła w rozmowie z RMF FM, że "to urządzenie, które służyło do komunikacji między oddalonymi od siebie pomieszczeniami". Zamontować miał je pracownik, który przeszedł już na emeryturę.