Wyjazdowe posiedzenie rządu Donalda Tuska: "Podsłuch" nie był podsłuchem

Urządzenie zabezpieczone przez funkcjonariuszy SOP i ABW w śląskim urzędzie wojewódzkim w sali, w której miało odbyć się wyjazdowe posiedzenie rządu Donalda Tuska, nie było urządzeniem podsłuchowym - podaje RMF FM.

Publikacja: 23.05.2024 11:29

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: PAP, Piotr Nowak

arb

"Nic nie wskazuje na to, żeby ujawniona instalacja miała służyć do nieuprawnionego pozyskiwania danych” - wynika z ustaleń ABW, które cytuje RMF FM.

„Podsłuch” w sali śląskiego urzędu wojewódzkiego był urządzeniem do zdalnej komunikacji?

ABW przekazała już dokumenty i dowody zebrane w sprawie urządzenia znalezionego w śląskim urzędzie wojewódzkim prokuraturze w Katowicach. W prokuraturze zarejestrowano sprawę na podstawie przepisów mówiących o "bezprawnym uzyskiwaniu informacji".

Czytaj więcej

Nieoficjalnie: Kamera i mikrofon ukryte w sali, gdzie miał obradować rząd

Prokuratura zwróciła się z pismem do Urzędu Wojewódzkiego z pytaniem, czy skieruje ono zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jednak już wcześniej urzędnicy przekonywali, że urządzenie znajduje się w sali od dawna i przeznaczone było do zdalnej komunikacji.

Alicja Waliszewska, rzeczniczka wojewody śląskiego mówiła w rozmowie z RMF FM, że "to urządzenie, które służyło do komunikacji między oddalonymi od siebie pomieszczeniami". Zamontować miał je pracownik, który przeszedł już na emeryturę. 

Nic nie wskazuje na to, żeby ujawniona instalacja miała służyć do nieuprawnionego pozyskiwania danych

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego

Dlaczego rząd Donalda Tuska obradował w Katowicach?

O wykryciu urządzenia, które mogło być aparaturą podsłuchową, poinformował 7 maja w serwisie X Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.

„Służba Ochrony Państwa we współpracy z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego wykryła i zdemontowała urządzenia mogące służyć do podsłuchu w sali gdzie dziś w Katowicach ma odbyć się posiedzenie Rady Ministrów” - pisał wówczas. Urządzenie wykryto w czasie rutynowego sprawdzania pomieszczenia, w którym miał obradować rząd. 

7 maja rząd obradował w Katowicach ze względu m.in. na wystąpienie Donalda Tuska wraz z Ursulą von der Leyen na Europejskim Kongresie Gospodarczym.

"Nic nie wskazuje na to, żeby ujawniona instalacja miała służyć do nieuprawnionego pozyskiwania danych” - wynika z ustaleń ABW, które cytuje RMF FM.

„Podsłuch” w sali śląskiego urzędu wojewódzkiego był urządzeniem do zdalnej komunikacji?

Pozostało 88% artykułu
Polityka
Hołownia po spotkaniach w Ankarze. Polska liczy na wojskową współpracę z Turcją
Polityka
Powódź w Polsce. Bogdan Zdrojewski: W niektórych miejcach zrobiono za mało, w niektórych - za dużo
Polityka
Prokuratura wznawia dochodzenie w sprawie „plecaków Beaty Kempy”
Polityka
Beata Kempa została nowym doradcą prezydenta Andrzeja Dudy
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Rewolucja informatyczna w Senacie. Będą nowe maszynki dla senatorów