Rozpad skrajnej prawicy w Unii Europejskiej. Le Pen odcina się od AfD

Koalicja z niemiecką skrajną prawicą stanęła na drodze do przejęcia przez Marine Le Pen Pałacu Elizejskiego w 2027 r.

Publikacja: 22.05.2024 19:15

Rozpad skrajnej prawicy w Unii Europejskiej. Le Pen odcina się od AfD

Foto: PAP

– Odcinamy się od nich ostatecznie – powiedziała liderka francuskiej skrajnej prawicy.

Nie każdy SS-man to zbrodniarz. W organizacji byli także rolnicy

Kroplą, która przelała czarę goryczy, był wywiad, jakiego udzielił „la Repubblice” i „Financial Timesowi” lider AfD w wyborach do europarlamentu Maximilian Krah. Uznał w nim, że nie każdy SS-man to zbrodniarz. „Do tej formacji należało 900 tys. osób, w tym wielu rolników. Mundur Waffen-SS nie oznaczał automatycznie, że ktoś dopuszczał się zbrodni. Tu trzeba ustalać indywidualną odpowiedzialność” – przekonywał.

Jednak Le Pen zaczęła się dystansować do AfD już w styczniu, kiedy wyszło na jaw, że w listopadzie 2023 roku przywódcy skrajnie prawicowego ugrupowania potajemnie spotkali się w Poczdamie, aby omówić plan forsownego wyprowadzenia z Niemiec dużej liczby imigrantów, także tych z niemieckim obywatelstwem.

Jean-Marie Le Pen był przez lata kojarzony z sympatiami nazistowskimi. – Krematoria są szczegółem historii – mówił o hitlerowskich obozach koncentracyjnych. Jednak po przejęciu w 2011 r. przywództwa ówczesnego Frontu Narodowego jego córka starała się „ucywilizować” ugrupowanie. Efektem tego są znakomite wyniki w sondażach: Zjednoczenie Narodowe (ZN) nie tylko może liczyć na 31 proc. poparcia w wyborach do PE wobec po 16 proc. dla liberalnej Renaissance Emmanuela Macrona i Partii Socjalistycznej, ale i na perspektywę zdobycia Pałacu Elizejskiego w 2027 roku. Aby wymazać opinię o ZN jako o partii antysemickiej, Le Pen przyłączyła się też do manifestacji poparcia dla zaatakowanego przez Hamas Izraela. Wszystko to mogłoby zostać zaprzepaszczone, gdyby Francuzi zaczęli kojarzyć ZN z tezami Kraha.

Czytaj więcej

Marine Le Pen odcina się od niemieckiego AfD. Powodem wypowiedzi o nazistach

Le Pen odcina się od AfD. Skończy się kordon sanitarny wokół partii Francuzki?

W środę niemiecki polityk został przez swoją macierzystą partię odsunięty od kierownictwa ugrupowania. Otrzymał też zakaz wypowiadania się publicznie do wyborów do PE. Bo też seria skandali, w tym odwołanie się przez lidera skrajnej frakcji ugrupowania Björna Höckego do haseł nazistowskich, spowodowała, że poparcie dla formacji, która jeszcze pod koniec zeszłego roku mogła liczyć na 22 proc., spadło do 16 proc.

Le Pen ma nadzieję, że odcinając się od AfD, zdoła przełamać kordon sanitarny, którym w Brukseli wciąż jest objęte ZN. Partia nie bierze udziału w podziale stanowisk w europarlamencie. W zamyśle Francuzki taki los miałby teraz być udziałem AfD.

Jednak bez niemieckiego ugrupowania klub Tożsamość i Demokracja (I&D), do którego należała francuska skrajna prawica, może zostać skazany na rozpad i marginalizację. Co prawda włoska Liga i duńska Partia Ludowa stanęły po stronie Le Pen, jednak już Austriacka Partia Wolności (FPO), która w sondażach ma największe poparcie, może poczuć się solidarna z AfD.

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Bigos w Madrycie, czyli zjazd skrajnej prawicy

Le Pen chce referendum w sprawie wyższości prawa krajowego nad europejskim

Francuzka ma też potężną rywalkę w osobie premier Włoch Georgi Meloni. Jej ugrupowanie Bracia Włosi należy do innego klubu populistycznej, nacjonalistycznej prawicy w PE, Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR), jednak ma ona ambicje przewodzić całości tej części sceny politycznej. Obie panie rywalizują m.in. o względy Fideszu, którego lider Viktor Orbán jeszcze nie zdecydował, z kim zbuduje alians w europarlamencie. Za przyjęciem Węgrów do ECR opowiada się m.in. PiS, jednak Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS) czeskiego premiera Petra Fiali grozi, że w takim przypadku wyjdzie z tego klubu.

Meloni ma nadzieję, że jeśli zbuduje dużą grupę w Parlamencie Europejskim, skusi to Europejską Partię Ludową (EPP) do aliansu właśnie z nią, a nie, jak do tej pory zawsze było, z socjalistami i liberałami. O takiej możliwości publicznie przekonywała zresztą szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, która stara się o nową kadencję na czele unijnej egzekutywy. Włoszka pokazała jednak, że potrafi się ułożyć z Brukselą.

Byłoby to trudne w przypadku Le Pen, która zapowiada m.in. referendum w sprawie wyższości prawa krajowego nad unijnym, kiedy dojdzie do władzy. Także PiS i Fidesz opowiadają się za dalece bardziej konfrontacyjną strategią wobec Unii niż liderka Braci Włochów.

– Odcinamy się od nich ostatecznie – powiedziała liderka francuskiej skrajnej prawicy.

Nie każdy SS-man to zbrodniarz. W organizacji byli także rolnicy

Pozostało 97% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala