Po złożeniu prezydenckiej przysięgi poszukiwany listem gończym Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze Władimir Putin zaproponował Zachodowi strategiczny dialog „bez arogancji i zarozumiałości”. – Tylko jak równy z równym, szanując wzajemne interesy – dodał.
Jednak wśród około 2,5 tys. gości w Sali Georgijewskiej Kremla było niewielu przedstawicieli Zachodu, który bojkotował uroczystość. Z Moskwy wyjechał wcześniej ambasador USA. Spośród 27 państw Unii Europejskiej tylko sześć (według informacji przekazywanych przez Rosję) wysłało swoich ambasadorów na Kreml.
Czytaj więcej
- Chcę szczerze podziękować wszystkim obywatelom Rosji, mieszkańcom naszych historycznych ziem, którzy bronili prawa do bycia razem w ojczyźnie - mówił Władimir Putin w przemówieniu inaugurującym jego piątą kadencję na stanowisku prezydenta Rosji.
Kto w Europie zignorował prezydencką inaugurację Władimira Putina?
– Dla mnie sprawa była jasna: Ukraińcom i wielu ludziom na całym świecie byłoby bardzo trudno to zrozumieć, ponieważ uważamy Putina (…) za odpowiedzialnego za wojnę w Ukrainie. Prezydenckie wybory w Rosji kwestionujemy, ponieważ nie były ani wolne, ani uczciwe. Oczywistą sprzecznością byłby w tej sytuacji udział w inauguracji – mówił dzień wcześniej szef unijnej dyplomacji Josep Borrell, tłumacząc, dlaczego wzywał do bojkotu uroczystości.
Najważniejsze daty z życia Władimira Putina