W piątek administracja Joe Bidena ogłosi nowy pakiet bezprecedensowych sankcji - zapowiedział doradca ds. bezpieczeństwa USA Jake Sullivan. Szczegółów nie podał, jednak eksperci spodziewają się uderzenia, jakiego Moskwa do tej pory nie zaznała.
Ameryka rozważa przejęcie rezerw banku centralnego Rosji. Chce zdążyć przed Donaldem Trumpem
Przez cały czwartek rosną na rynkach międzynarodowych ceny takich metali jak aluminium czy nikiel. To podstawowe komponenty do produkcji uzbrojenia. Eksperci spodziewają się, że Biały Dom wprowadzi zakaz ich sprzedaży nie tylko do Rosji, ale także krajów, które dostarczają uzbrojenie Moskwie. To oznaczałoby gwałtowne perturbacje w wymianie tych surowców.
Czytaj więcej
Podczas spotkania połączonego ze zbiórką pieniędzy na kampanię wyborczą w San Francisco (Kalifornia), Joe Biden mówiąc o Władimirze Putinie użył akronimu oznaczającego wulgarne określenie.
Ale to tylko jeden z tropów mogących świadczyć o tym, co szykuje Biały Dom. Innym jest objazd w ostatnim czasie Belgii, Niemiec i Francji przez podsekretarza ds wywiadu finansowego i terroryzmu Briana Nelsona. Chodzi o kraje, na terenie których jest zdeponowana większość spośród 300 mld USD zamrożonych zagranicą rezerw walutowych rosyjskiego banku centralnego. Czy Ameryka mogła się zdecydować na ich konfiskatę? To by całkowicie zmieniło przebieg wojny, bo Ukraina miałaby zapewnione na długi czas finansowanie wysiłku wojennego.
W miarę jak zbliżają się wybory prezydenckie w USA w listopadzie, coraz więcej jest głosów za oceanem aby iść tą drogą. To uchroniłoby Ukraińców przed skutkami przejęcia władzy przez Donalda Trumpa. Jednak opór w tej sprawie stawiały do tej pory w szczególności Niemcy. Obawiały się precedensu, który zdestabilizuje międzynarodowy system finansowy i podważy wartość euro.