Joe Biden wulgarnie o Władimirze Putinie. Mówi też, że jest większe zagrożenie niż wojna atomowa

Podczas spotkania połączonego ze zbiórką pieniędzy na kampanię wyborczą w San Francisco (Kalifornia), Joe Biden mówiąc o Władimirze Putinie użył akronimu oznaczającego wulgarne określenie.

Aktualizacja: 22.02.2024 09:37 Publikacja: 22.02.2024 05:04

Władimir Putin i Joe Biden

Władimir Putin i Joe Biden

Foto: SPUTNIK, LEAH MILLIS, REUTERS

arb

Biden wspomniał Putina mówiąc o konieczności walki ze zmianami klimatu.

Joe Biden wskazuje na „egzystencjalne zagrożenie” większe niż Władimir Putin i wojna atomowa

- To jest ostatnie zagrożenie egzystencjalne, to klimat. Mamy szalonych SOB jak ten gość, Putin i inni, i zawsze musimy martwić się konfliktem nuklearnym, ale egzystencjalnym zagrożeniem dla ludzkości jest klimat — powiedział Biden.

„SOB” to akronim zastępujący słowo „sk.....n”.

Czytaj więcej

Biden: Dlaczego Trump nie może powiedzieć, że Putin odpowiada za śmierć Nawalnego?

Biden zarzucał też Partii Republikańskiej, że ta „miała kiedyś ośrodek moralny, ale wydaje się, że go straciła”. W ten sposób odnosił się do faktu, że były prezydent i faworyt prawyborów prezydenckich organizowanych przez Partię Republikańską, Donald Trump, nie wspomniał o odpowiedzialności Władimira Putina za śmierć Aleksieja Nawalnego i zamiast tego mówił, że śmierć Nawalnego „uświadomiła mu co się dzieje w Ameryce”.

- Nie wiem skąd to się do diabła bierze — mówił Biden o porównywaniu się przez Trumpa do Nawalnego w związku z procesami, jakie toczą się przeciwko niemu w USA (chodzi m.in. o cztery sprawy karne, w tym sprawę o próbę zmiany wyniku wyborów prezydenckich).

W przeszłości Biden używał już określenia „sk....n” - przypomina Reuters. W styczniu 2022 roku został nagrany, gdy tym samym słowem określił reportera Fox News.

Wypowiedź Bidena skomentował rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow.

Pieskow oświadczył, że obraźliwe określenie Putina przez Bidena w „ustach amerykańskiej głowy państwa raczej nie mogą w jakiś sposób obrazić innej głowy państwa, zwłaszcza prezydenta Putina”. - Ale to duży wstyd dla samego kraju, tzn. dla USA — powiedział Pieskow w rozmowie z Pawłem Zarubinem, kremlowskim propagandystą. - Jeśli prezydent takiego kraju używa takiego języka, to powód do wstydu. Jest jasne, że Biden demonstruje zachowanie w stylu hollywoodzkiego kowboja w imię wewnętrznego politycznego interesu, chciałby, aby tak było, nie sądzę, by to było możliwe — dodał.

Joe Biden mówił w ostatnich dniach o „Putinie i jego zbirach”

Agencja Reutera zauważa też, że ataki słowne Bidena na Putina przybierają na silę. W ubiegłym tygodniu prezydent USA obarczył odpowiedzialnością Putina i „jego zbirów” za śmierć Nawalnego, lidera rosyjskiej opozycji.

- Nie wiemy dokładnie co się stało, ale nie ma wątpliwości, że śmierć Nawalnego była konsekwencją czegoś co Putin i jego zbiry zrobili — mówił Biden w Białym Domu po tym, gdy rosyjskie władze poinformowały o śmierci opozycjonisty w kolonii karnej.

We wtorek Biden zapowiedział, że w piątek ogłosi duży pakiet sankcji przeciw Rosji w związku ze śmiercią Nawalnego.

Biden wspomniał Putina mówiąc o konieczności walki ze zmianami klimatu.

Joe Biden wskazuje na „egzystencjalne zagrożenie” większe niż Władimir Putin i wojna atomowa

Pozostało 94% artykułu
Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta
Polityka
Izrael twierdzi, że Iran chciał dokonać zamachu na Beniamina Netanjahu
Polityka
Nietypowa próba rakietowa Korei Północnej. Pociski spadły na terytorium kraju
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Brandenburgia przed wyborami. Los kanclerza Scholza zależy od wyniku AfD?