Putin przeciw faszyzmowi, niemieckim Zielonym i minister Baerbock

Po wywiadzie z Tuckerem Carlsonem rosyjski prezydent poczuł niedosyt i znów przemówił.

Publikacja: 15.02.2024 15:45

Władimir Putin

Władimir Putin

Foto: AFP

 – Ona wrogo odnosi się do naszego kraju, do Rosji. Ale ona, według mnie, wrogo odnosi się i do własnego kraju – mówił o szefowej niemieckiej dyplomacji.

– Trudno sobie wyobrazić, by polityk takiej rangi z taką pogardą odnosił się do gospodarczych interesów swojego kraju, swojego narodu – wyjaśnił.

Zieloni nie chcą rosyjskiego gazu

Władimir Putin wystąpił w czymś w rodzaju dogrywki do swojego wywiadu z Carlsonem. W pięć dni po rozmowie okazało się bowiem, że Amerykanin „ukradł show” i wszyscy mówią o nim, a nie o tym, co chciał przekazać rosyjski przywódca.

Tym razem Putina wysłuchał jego nadworny dziennikarz Paweł Zarubin.

Czytaj więcej

Gen. Waldemar Skrzypczak: Donald Trump nie skończy wojny Rosji z Ukrainą, a USA nie wyjdą z NATO

Znaczną część kolejnej rozmowy poświęcił Niemcom. Przede wszystkim dzieląc się swą niechęcią do niemieckiej minister spraw zagranicznych Annaleny Baerbock i jej partii Zielonych.

Interesami, o których mówił Putin, a którym sprzeciwia się Baerbock, bez wątpienia jest sprzedawanie rosyjskiego gazu na niemieckim rynku. W ciągu ostatnich kilku miesięcy przedstawiciele Rosji wielokrotnie sugerowali, że Kreml nie miałby nic przeciwko temu, by wznowić jego dostawy do Niemiec. Już w obecnym roku sam Putin mówił, że surowiec można dostarczać ocalałą czwartą rurą gazociągu Nord Stream.

Bez pieniędzy, bez wpływów w Berlinie

Widać z tego wyraźnie, jak wiele dla rosyjskiego budżetu znaczyły te dostawy. Ale też, ile Kreml stracił z politycznych wpływów w Niemczech wraz z końcem dostaw. Stąd i niechęć Putina do pani Baerbock i Zielonych nie ma granic. Ich bowiem Kreml uważa za główną przeszkodę w ich wznowieniu.

– Wielu przedstawicieli tej części politycznego spektrum Europy żeruje na strachu ludzi i rozpala ten strach przed wydarzeniami, jakie mogą nastąpić na świecie w związku ze zmianami klimatu. A potem – żerując na strachu przez nich samych wywołanym – prowadzą politykę daleką od tego, z czym szli do władzy – zarzucił wprost Zielonym polityczną hipokryzję, przede wszystkim niemieckim.

Czytaj więcej

Władimir Putin pytany o słowa Donalda Trumpa. Mówi, że USA mogą porzucić NATO

Uwagi swe kierował prawdopodobnie do kanclerza Niemiec Olafa Scholza. Wcześniej bowiem z zadowoleniem przyjął informację, że kanclerz krytykował jego wywiad z Carlsonem. – Jeśli nam z jakichś przyczyn nie udaje się prowadzić bezpośredniego dialogu (z prezydentem Francji i kanclerzem Niemiec – red.), to powinniśmy być wdzięczni Carlsonowi za to, że możemy to robić przy jego pośrednictwie. A oni to oglądają, słuchają – mówił do swego kolejnego pośrednika Zarubina.

Genetycznie przekazywany wirus nazizmu

Usłużny dziennikarz przypomniał, że właśnie obecnie niemieckie media odkryły, iż dziadek pani Baerbock był nazistą. – Biorąc pod uwagę to, co dzieje się między naszymi krajami w ostatnich latach, wychodzi na to, że może na poziomie genetycznym w tym kraju (Niemczech) przekazywany jest taki wirus narodowego socjalizmu? – pytał Zarubin swego szefa.

Putin nic nie powiedział o „genetycznym przekazywaniu wirusa” nazizmu. Możliwe, że tego rodzaju pseudonaukowe teorie są popularne w rosyjskiej elicie. Ale sprzeciwił się „piętnowaniu całego narodu niemieckiego”. – To nieuczciwe i niczemu nie służy. Należy brać pod uwagę dzisiejszą rzeczywistość, przyjrzeć się, kto i jaką politykę prowadzi – powiedział, wyraźnie sugerując, że przypisanie do nazistów będzie zależało od tego, jaki stosunek polityk ma do Rosji.

A nie od tego, jakiego miał dziadka.

Gdzie jest nazizm

Jednocześnie podał zdumiewającą definicję nazizmu. – Jakieś takie poczucie wyższości jednych narodów nad innymi. Jakiś rodzaj poczucia, że zostało się wybranym i tak dalej. No, posłuchajcie, od tego zaczynał się nazizm – powiedział.

Czytaj więcej

Inwazja Rosji na Ukrainę: Kreml się spieszy, zegar tyka

W ten sposób, w sposób niezamierzony opisał stan, do jakiego doprowadziła rosyjskie społeczeństwo kremlowska propaganda, od ponad dekady opowiadająca mu o „osobnej cywilizacji rosyjskiej” i jej „wyjątkowości w historii”.

 – Ona wrogo odnosi się do naszego kraju, do Rosji. Ale ona, według mnie, wrogo odnosi się i do własnego kraju – mówił o szefowej niemieckiej dyplomacji.

– Trudno sobie wyobrazić, by polityk takiej rangi z taką pogardą odnosił się do gospodarczych interesów swojego kraju, swojego narodu – wyjaśnił.

Pozostało 93% artykułu
Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta
Polityka
Izrael twierdzi, że Iran chciał dokonać zamachu na Beniamina Netanjahu
Polityka
Nietypowa próba rakietowa Korei Północnej. Pociski spadły na terytorium kraju
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Brandenburgia przed wyborami. Los kanclerza Scholza zależy od wyniku AfD?