Gen. Waldemar Skrzypczak: Donald Trump nie skończy wojny Rosji z Ukrainą, a USA nie wyjdą z NATO

Amerykanie nie wyjdą z NATO, ponieważ Amerykanie potrzebują NATO – ocenił gen. Waldemar Skrzypczak w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem. Mimo to, zdaniem byłego dowódcy Wojsk Lądowych, Europa nie może przesadnie liczyć na armię USA.

Publikacja: 15.02.2024 14:50

Były prezydent USA Donald Trump, prawdopodobny kandydat Partii Republikańskiej w wyścigu o kolejną p

Były prezydent USA Donald Trump, prawdopodobny kandydat Partii Republikańskiej w wyścigu o kolejną prezydentur, oraz były dowódca Wojsk Lądowych, gen. Waldemar Skrzypczak.

Foto: JULIA NIKHINSON / AFP, PAP/RAFAŁ GUZ

qm

Czy powrót Donalda Trumpa do Białego Domu byłby zagrożeniem dla Polski i całego Zachodu? — Proszę wybaczyć, że tak powiem, ale na ile poważny jest Trump? — pytał w rozmowie z „Rzeczpospolitą” gen. Waldemar Skrzypczak, zauważając, że „my tę narrację Trumpa znamy od wielu, wielu lat”. — To nie jest nic nowego, co on powiedział teraz — ocenił, nawiązując do słów byłego prezydenta USA i prawdopodobnego kandydata Partii Republikańskiej w wyścigu o kolejną prezydenturę, który na wiecu w Karolinie Południowej stwierdził, że nie ruszyłby z pomocą sojusznikowi, który nie wydaje wystarczająco dużo na obronność i zachęcałby Rosję, by zrobiła z nim, co się jej podoba.

— Mnie Trump nie zaskoczył, spodziewałem się jeszcze większych numerów w jego wykonaniu. Natomiast moim zdaniem nie przekłada się w ogóle to na to, co on deklaruje — powiedział były dowódca Wojsk Lądowych. — Po pierwsze, Amerykanie nie wyjdą z NATO, ponieważ Amerykanie potrzebują NATO. Przykład: Morze Czerwone, gdzie Francuzi i Brytyjczycy wspierają flotę amerykańską. I tak będzie również w przypadku, gdyby doszło do jakiegokolwiek konfliktu w rejonie Pacyfiku — tłumaczył.

Gen. Waldemar Skrzypczak: Bez NATO będzie Amerykanom wszędzie ciężko

— Druga rzecz, moim zdaniem w narracji Trumpa jest szantaż, skierowany do państw europejskich, które nie świadczą nakładów na obronę swoją w wystarczającej wielkości, czyli 2 proc. PKB, które on określił. Czy to wywoła jakikolwiek oddźwięk? Moim zdaniem to już się dzieje, ponieważ wiele państw to realizuje. Oczywiście, efekty tego to jest proces, więc to będzie trwało. Ale generalnie wszystkie państwa europejskie się mobilizują przynajmniej od roku i zwiększają swoje nakłady — zwrócił uwagę generał. 

Czytaj więcej

Francja od 2024 roku będzie wydawać na obronność 2 proc. PKB

Skrzypczak krytycznie odniósł się do słów byłego prezydenta USA, który już wcześniej deklarował, że „zakończyłby wojnę na Ukrainie w jeden dzień”. — Trump nie skończy wojny. Wojnę skończy Putin i być może już po wyborach prezydenckich ogłosi zwycięstwo w „operacji specjalnej”, bo przecież ta „operacja specjalna” trwa dwa lata. On obiecywał szybkie zakończenie procesu „denazyfikacji” Ukrainy, „wyzwolenia” części terytorium Rosji, czyli wschodniej Ukrainy. Więc Putin prawdopodobnie na talerzu, dla Rosjan, w podziękowaniu za wybór kolejny raz na prezydenta, ofiaruje im zwycięstwo w „operacji specjalnej”. Nie końca wojny, ale zwycięstwo w „operacji specjalnej” — mówił były wiceminister obrony narodowej, nawiązując do propagandowego określenia, jakim w Rosji nazywa się agresję na Ukrainę. Jego zdaniem formalne zakończenie „operacji” mogłoby nastąpić już jesienią tego roku. 

— Natomiast ja bym się do Trumpa nie przywiązywał, ponieważ Trump i tak będzie musiał respektować wszystko to, co będzie udziałem NATO. I Amerykanie o tym wiedzą, że bez NATO będzie Amerykanom wszędzie ciężko — podkreślił emerytowany wojskowy. — Przy czym ja też bym bardzo na Amerykanów tutaj nie liczył, jeśli chodzi o wojska lądowe, ponieważ Amerykanie nie dadzą do Europy dywizji ciężkich, jak to kiedyś miało miejsce w deklaracjach — zaznaczył. Dlaczego? — Bo oni nie mają dywizji ciężkich; mają ich tak mało, że jeszcze nigdy wcześniej tak mało wojska lądowego nie mieli, jak mają teraz — wyjaśnił komentator wojny Rosji z Ukrainą.

Gen. Skrzypczak: Europa sama musi się przygotować do tego, czego sprawcą może być Putin

Jego zdaniem głównym obszarem zainteresowania dla USA jest Azja. — A w Europie oczekiwania w stosunku do Amerykanów mają wszyscy. I państwa bałtyckie chcą wojsk amerykańskich, i Polska chce, Rumunia też chce. Nie mają Amerykanie tyle wojska. Będą musieli wybierać i na pewno będą to wojska bardzo ograniczone, jeżeli chodzi o wykorzystanie ich potencjału w Europie — ostrzegał. — Zatem Europa musi się sama przygotować do tego, czego sprawcą może być za kilka lat Putin — podsumował gen. Waldemar Skrzypczak.

Czy powrót Donalda Trumpa do Białego Domu byłby zagrożeniem dla Polski i całego Zachodu? — Proszę wybaczyć, że tak powiem, ale na ile poważny jest Trump? — pytał w rozmowie z „Rzeczpospolitą” gen. Waldemar Skrzypczak, zauważając, że „my tę narrację Trumpa znamy od wielu, wielu lat”. — To nie jest nic nowego, co on powiedział teraz — ocenił, nawiązując do słów byłego prezydenta USA i prawdopodobnego kandydata Partii Republikańskiej w wyścigu o kolejną prezydenturę, który na wiecu w Karolinie Południowej stwierdził, że nie ruszyłby z pomocą sojusznikowi, który nie wydaje wystarczająco dużo na obronność i zachęcałby Rosję, by zrobiła z nim, co się jej podoba.

Pozostało 83% artykułu
Konflikty zbrojne
Putin w orędziu do narodu: Rosja uderzyła w Ukrainę najnowszym systemem rakietowym
Konflikty zbrojne
Wojna w Ukrainie: Rakietowe uderzenia na obwód kurski i mściwy szantaż Putina
Konflikty zbrojne
Atak rakietowy na Dniepr. Rosja nie użyła pocisku balistycznego ICBM?
Konflikty zbrojne
Ukraina zaatakowana przez Rosję pociskiem międzykontynentalnym
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Konflikty zbrojne
Ambasada USA w Kijowie tymczasowo zamknięta. Ostrzeżenie przed znaczącym atakiem