Sejm ma w środę zająć się wnioskiem Prokuratury Okręgowej w Warszawie dotyczącym wyrażenia zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Grzegorza Brauna. Wcześniej zaopiniuje go sejmowa komisji spraw immunitetowych. Jest praktycznie przesądzone, że poseł straci immunitet — chcą tego praktycznie wszystkie kluby w parlamencie. „Rzeczpospolita” ustaliła co jest we wniosku prokuratury, który otrzymał marszałek Sejmu.
Siedem zarzutów dla Grzegorza Brauna za głośne „incydenty”
Poseł Grzegorz Braun ma usłyszeć aż siedem zarzutów. Pierwszy dotyczy jego wejścia do budynku Narodowego Instytutu Kardiologii w Warszawie pod pretekstem interwencji poselskiej. Zdaniem prokuratury Braun „dokonał naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego w osobie Łukasza Szumowskiego, pełniącego funkcję Dyrektora Instytutu Kardiologii”. Miał chwycić pokrzywdzonego „za ramiona i szyję, a także poprzez zastosowanie wobec niego przemocy fizycznej w postaci szarpania za ramię i odzież”. Poseł blokował „przejście w celu zmuszenia Łukasza Szumowskiego do pozostania na miejscu zdarzenia i uniemożliwienia wykonywania obowiązków służbowych”. Do zdarzenia doszło 1 marca 2022 r. W tej sprawie zostanie mu postawiony jeszcze jeden zarzut — pomówienia za pomocą środków masowego komunikowania byłego ministra zdrowia, że jest on w stanie po spożyciu alkoholu „co mogło poniżyć go w opinii publicznej oraz narazić na utratę zaufania potrzebnego do sprawowania funkcji Dyrektora Instytutu oraz wykonywania zawodu lekarza”.
Prokuratura w uzasadnieniu wniosku opisuje całe zdarzenie.
„Gdy Łukasz Szumowski chciał wyjść do sekretariatu, Grzegorz Braun zwrócił się do Dyrektora słowami „niech pan nie umyka, bo ma pan być zbadany alkomatem (…) niech pan nie czmycha, ja dokonuję zatrzymania pana”. Grzegorz Braun zagrodził drogę Łukaszowi Szumowskiemu i stojąc za nim, złapał go za ręce. Przytrzymywał go również za ramiona utrudniając opuszczenie pomieszczenia, w którym mężczyźni się znajdowali. W pewnym momencie Grzegorz Braun zasłonił drzwi Łukaszowi Szumowskiemu, uniemożliwiając mu w ten sposób przejście” - czytamy w uzasadnieniu wniosku. Zawiadomiona przez posła Brauna policja przebadała Łukasza Szumowskiego na zawartość alkoholu. Był on trzeźwy.
Grzegorz Braun zniszczył choinkę bo nie podobały mu się symbole
Prokuratura zdecydowała się postawić zarzuty posłowi Konfederacji także za uszkodzenie choinki bożonarodzeniowej Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” Oddziału w Krakowie i Stowarzyszenia Sędziów „Themis” - incydent miał miejsce rok temu. Braun zniszczył zdobienia, czym spowodował szkodę o wartości 1 408,26 zł - wyliczyła prokuratura. Poseł Braun pojawił się w Sądzie Okręgowym w Krakowie by zeznawać jako świadek w procesie cywilnym dziennikarza Marka Majchera. Choinka była ozdobiona czterdziestoma bombkami świątecznymi, przedstawiającymi m.in. hasła popierające mniejszości seksualne, członków stowarzyszeń sędziowskich „Iustitia” oraz „Themis”, Unię Europejską oraz naród ukraiński, co nie spodobało się posłowi Konfederacji. „W związku z dezaprobatą, jaką wywołało u Posła prezentowanie treści o charakterze światopoglądowo-agitacyjnym w budynku instytucji państwowej Grzegorz Braun, powołując się na działanie w ramach interwencji poselskiej, wyniósł choinkę z budynku, a następnie wyrzucił ją do znajdującego się nieopodal sądu kosza na śmieci, tłukąc przy tym zawieszone na choince zdobienia świąteczne, tj. niszcząc 22 szklane bombki, szpic oraz deformując choinkę” - uzasadnia prokuratura. Majcher nagrywał całe zdarzenie telefonem, a nagranie z incydentu umieścił w internecie.