Za zmianą nazwy lobbuje miejscowy gubernator i jego pracownicy, choć ponad 2/3 mieszkańców jest przeciw. Mimo to możliwe, że doprowadzą do tego na początku przyszłego roku.
Na razie jedynie ponownie ustawiono w mieście przedwojenny pomnik Feliksa Dzierżyńskiego. Od niego do Stalina już tylko krok.
Piaskownica komunistów
Zainicjowana przez miejscowych urzędników dyskusja o zmianie nazwy zaczęła się nagle pod koniec ubiegłego roku. Chcieli ono zdążyć, by ponownie nazwać miasto Stalingradem w 80. rocznicę zakończenia słynnej bitwy, w lutym 2023 roku. Ale Kreml się nie zgodził.
Czytaj więcej
W całym kraju niszczą pamiątki po represjonowanych w czasach stalinowskich i stawiają pomniki Stalinowi. Kreml milczy.
Od wielu lat bowiem za zmianą nazwy opowiadają się miejscowi komuniści, którzy ze zrozumiałych względów chcieliby by miasto znów nosiło imię Josifa Stalina. Co kilka lat z podobną inicjatywą występuje też niezmienny lider komunistów Giennadij Ziuganow.