W wywiadzie dla Onetu, który 77-letni aktor udzielił razem z córką Marią, Seweryn komentował wynik wyborów do parlamentu. W głosowaniu 15 października najwięcej głosów - 35,38 proc. - zdobyło Prawo i Sprawiedliwość, które jednak utraciło bezwzględną większość w parlamencie (zdobyło 194 mandaty). Deklarujące budowę wspólnego rządu po wyborach KO, Trzecia Droga i Nowa Lewica dysponują w Sejmie 248 mandatami. To o 17 więcej niż wynosi bezwzględna większość.
Seweryn opowiadał, że po ogłoszeniu wyników wyborów „odczuł ogromną radość i przekonanie, że przejęcie rządów, mimo wszelkich spodziewanych trudności, odbędzie się szybko dla dobra Polski”. - Odczułem radość dojrzałego człowieka, a jednocześnie radość bardzo młodzieńczą. Trzeba podziękować społeczeństwu, że tak zaangażowało się w wybory, a także partiom politycznym, które w trakcie kampanii wyborczej zachowywały się w sposób odpowiedzialny. Jestem wdzięczny polskim sędziom, prawnikom i adwokatom, którzy przez te osiem lat walczyli, by demokracja nie została zniszczona - mówił.
Czytaj więcej
Moje dzieci mają przyjaciół z Ukrainy ze szkoły. Zintegrowali się, jeżdżą na deskorolkach, zakochują się i słuchają ukraińskiego, bardzo dobrego, rapu – mówi Bartek „Fisz” Waglewski, który z grupą Kim Nowak wydał 27 października album „My”.
Aktor dziękował też dziennikarzom, bez których „ciężkiej pracy” jego zdaniem „wyniki wyborów byłyby inne”. - Dziękuję tym, którzy borykali się z pisowsko-obajtowską cenzurą w mediach podporządkowanym Orlenowi. Dziękuję opluwanym, szczutym i atakowanym przez partyjne media, a także przez rodaków, dziennikarzy „Gazety Wyborczej” i TVN 24. Dziennikarzom Onetu, Wirtualnej Polski, „Polityki” czy „Rzeczpospolitej”. Wszyscy oni współtworzyli świadomość społeczną i polityczną swoich rodaków. Dla mnie są bohaterami tych ośmiu lat - chwalił.
Andrzej Seweryn: Trzeba zmienić przeświadczenie, że polskość jest niszczona
Rozmówca Onetu zwrócił uwagę, że „podczas rządów poprzedniej ekipy, czyli Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, wiele sfer zostało zaniedbanych i znacząca część społeczeństwa nie była zainteresowana tym, jak funkcjonuje demokracja”. - A demokracji trzeba się wciąż uczyć. To, co stało się 15 października, jest dowodem, że w tej lekcji wciąż uczestniczymy. Zawsze wierzyłem w sens mojej pracy. Przez te osiem lat to właśnie ona nie pozwalała mi zwątpić, że kiedyś jeszcze będzie inaczej - tłumaczył.