"Przetwarzanie roślin wysokobiałkowych i użytków zielonych generuje produkty uboczne, które można wykorzystywać w sposób wspierający rozwój gospodarki o obiegu zamkniętym, na przykład przez wykorzystanie ich do spożycia przez ludzi, do produkcji energii ze źródeł odnawialnych, nawozów, paszy dla zwierząt lub ekologicznych chemikaliów" - zapisano w dokumencie.
Czemu europosłowie PiS poparli rezolucję ws. białka z robaków?
W rozmowie z Interią europoseł Kosma Złotowski powiedział, że doszło do pomyłki. - Prawdopodobnie jednak zmienimy nasze głosowania, póki jeszcze możemy. Mamy na to kilka dni - powiedział.
"Jak zwykle kłamiecie. Po prostu tak jak często wasi posłowie pomyliłem się w głosowaniu, co szybko poprawiłem. Mój głos jest na "NIE"" - tłumaczył w mediach społecznościowych Patryk Jaki.
- Nie pomyliłam się, to była jasna strategia w obronie polskiego rolnika. Mieliśmy bowiem do czynienia nie tylko z robakami, czyli strategią białkową, ale też kilkoma innymi obszarami: to budowa bezpieczeństwa żywnościowego w UE, wzmacnianie niezależności od importu białka w celu zwiększenia dochodu m.in. naszych rolników, wspierania produkcji białka, jasna informacja dla konsumentów dotycząca pochodzenia produktu, ale też kwestia biogazowni. Gdybyśmy głosowali przeciwko, byłoby to wbrew polskiemu rolnikowi - powiedziała Andżelika Możdżanowska.