Przed śmiercią Jewgienija Prigożyna Grupa Wagnera była osłabiana
ISW odnotowuje, że w rosyjskiej przestrzeni informacyjnej pojawia się przekaz, że samolot Prigożyna został strącony przez zestaw przeciwlotniczy - mówi się o dwóch pociskach S-300, które trafiły samolot.
Think tank przypomina następnie, że rosyjski resort obrony i Kreml niszczyły Grupę Wagnera i osłabiały Prigożyna od czasu puczu z 23-24 czerwca. "Zabójstwo kierownictwa Wagnera było prawdopodobnie ostatnim krokiem na drodze do wyeliminowania Grupy Wagnera jako niezależnej organizacji" - czytamy w analizie.
Katastrofa samolotu Prigożyna. "Cokolwiek się stało, stało się szybko"
Samolot Embraer Legacy 600, którym miał lecieć Jewgienij Prigożyn i który rozbił się w obwodzie twerskim 23 sierpnia po południu, nie wykazywał żadnych problemów aż do ostatnich 30 sekund lotu, gdy doszło do gwałtownego spadku jego wysokości - wskazują dane śledzącego przeloty serwisu Flightradar24.
ISW pisze o doniesieniach, że rosyjski resort obrony w ostatnim czasie zaczął formować nowe prywatne organizacje wojskowe, które mają zastąpić Grupę Wagnera w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Najemnicy Grupy Wagnera mają być do nich rekrutowani. Dwóch wysokiej rangi członków Grupy Wagnera miało dołączyć do sił rosyjskiego resortu obrony.
Przyszłość Grupy Wagnera, zdaniem ISW, bez lidera jest niepewna. Wpływowy rosyjski bloger wojskowy twierdzi, że najemnicy Grupy Wagnera nadal są "na stanowiskach" w Białorusi i Afryce, i zaprzeczył doniesieniom, że rozpoczyna się ich ewakuacja. ISW pisze też, że Grupa Wagnera miała przygotowane procedury na wypadek śmierci Prigożyna i Utkina.
"Prigożyn i Utkin byli bez wątpienia twarzami Wagnera, a ich zabójstwo będzie miało poważny wpływ na strukturę dowodzenia Grupy Wagnera" - pisze ISW. Zdaniem think tanku najemnicy mogą obecnie zacząć bać się o swoje życie, a jednostkom Grupy Wagnera grozi demoralizacja.