Grodno Azot to jeden z gigantów przemysłowych na Białorusi. Niezależny białoruski portal Nasza Niwa (zakazany na Białorusi) alarmuje, że do zakładu przychodzą funkcjonariusze KGB i przesłuchują posiadaczy Karty Polaka. Niektórych wezwano „na rozmowę” już po raz drugi. Jeżeli po pierwszym przesłuchaniu taka osoba nie stawiła się w polskim konsulacie i nie złożyła pisemnej rezygnacji z dokumentu potwierdzającego przynależność do narodu polskiego, funkcjonariusze KGB domagają się oddania „plastyku”. W ten sposób bezpieka Łukaszenki miała odebrać Karty Polaka więcej niż 10 pracownikom zakładu. Groziło im zwolnienie. Posiadaczy polskich dokumentów tropią też białoruscy pogranicznicy.
– Łukaszenko od dawna prowadził taką politykę, ale nie realizował jej we wszystkich aspektach. Teraz już się nie hamuje, a Karty Polaka i mniejszość polską uważa za ogromne niebezpieczeństwo dla swojego reżimu. W jego rozumieniu na Białorusi nie ma żadnych Polaków – mówi „Rzeczpospolitej” dobrze zorientowany w sprawach białoruskich rozmówca, który pragnie zachować anonimowość.
Czytaj więcej
Łukaszenko grozi Polsce atakiem rosyjskich najemników z Grupy Wagnera, a jego służby nasilają represje wobec członków polskiej mniejszości, których zmuszają do wyrzekania się narodowości.
Od 6 lipca nie ma żadnych wieści od skazanego na osiem lat łagrów Andrzeja Poczobuta, polskiego dziennikarza i lidera mniejszości polskiej. Rodzina alarmuje, że jest przetrzymywany w izolatce więziennej. Jeszcze w środę zapytaliśmy MSZ , czy polska dyplomacja podejmuje jakiekolwiek działania w sprawie Poczobuta, ale do momentu zamykania tego wydania „Rz” nie otrzymaliśmy odpowiedzi na to pytanie. Resort dyplomacji odniósł się zaś do kwestii prześladowania posiadaczy Kart Polaka. „Represje i ograniczenia nakładane na posiadaczy Karty Polaka budzą nasz zdecydowany sprzeciw, wyrażany niejednokrotnie drogą dyplomatyczną w relacjach dwustronnych. Stanowisko władz polskich było też podnoszone na szczeblu instytucji i organizacji międzynarodowych zajmujących się ochroną praw człowieka” – informuje MSZ.
W czasie, gdy białoruscy i rosyjscy propagandyści straszą Polskę atakiem wagnerowców na lotnisko w Rzeszowie, w sądach zapadają kolejne wyroki na przeciwnikach dyktatury. Dziennikarz Biełsatu Paweł Mażejka w środę w Grodnie został skazany na sześć lat więzienia. Na sześć lat łagru sąd skazał też prawniczkę Julię Jurhilewicz, która stawała w obronie opozycjonistów – w tym malarza Alesia Puszkina, który niedawno zmarł w łagrze.