53,2 mln euro, czyli 237 mln zł – tyle wynoszą udziały, które Polska wciąż posiada w Międzynarodowym Banku Współpracy Gospodarczej (MBWG) i Międzynarodowym Banku Inwestycyjnym (MBI). Tak wnika z odpowiedzi na interpelacje posłanki niezrzeszonej Hanny Gill-Piątek, która spytała Ministerstwo Finansów, co robimy, by odzyskać te środki.
Co to za banki? Są pozostałością po Radzie Wzajemnej Pomocy Gospodarczej, założonej w celu koordynowania współpracy państw podporządkowanych ZSRR. Międzynarodowy Bank Współpracy Gospodarczej powołano w 1963 roku w celu prowadzenia rozliczeń z wykorzystaniem rubla transferowego. Międzynarodowy Bank Inwestycyjny powstał zaś siedem lat później, by udzielać kredytów na „przedsięwzięcia pogłębiające socjalistyczny podział pracy“.
Polska jest udziałowcem rosyjskiego "banku szpiegów"
Rosja po dziś dzień należy do głównych udziałowców banków, z których pierwszy ma siedzibę w Moskwie, a drugi w 2019 roku przeniósł się do Budapesztu. MBI potocznie nazywany jest „bankiem szpiegów”, bo miał służyć jako przykrywka do działań wywiadowczych przeciw UE, a kilka dni temu zrobiło się o nim głośno w światowych mediach.
Czytaj więcej
Spór o Rosję i kolonialną przeszłość rozgrzał uczestników szczytu przywódców UE i państw Ameryki Łacińskiej i Karaibów (CELAC).
Wszystko dlatego, że artykuł poświęcił mu węgierski dziennik „Nepszava”. Międzynarodowy Bank Inwestycyjny zapowiedział powrót do Moskwy po tym, gdy USA nałożyły na niego sankcje, a zdaniem gazety nie zamierza oddać swojej siedziby w Budapeszcie. Węgierski rząd nie poinformował też dziennika, co stanie się z 74 mld forintów (około 881 mln zł) zainwestowanymi w bank.