Prezes Prawa i Sprawiedliwości w niedzielę wziął udział organizowanym przez kierowaną przez niego formację pikniku rodzinnym w Woli Rzędzińskiej w województwie małopolskim. Jarosław Kaczyński przekonywał, że on i inni politycy jego ugrupowania uczestniczą w tego typu wydarzeniach, "by porozmawiać z Polakami o tym, co jest potrzebne".
- Bo my nasz program, ten, który za jakiś czas - nie tak już długi - ogłosimy, chcemy mieć przekonsultowany. A co to znaczy? Chcemy usłyszeć od obywateli, od naszych rodaków, od ludzi tej naszej narodowej wspólnoty, co jest potrzebne, czego chcą - zadeklarował wicepremier w rządzie Mateusza Morawieckiego. Dodał, że chodzi "nie tylko o sprawy wielkie", ale także takie, które są problemem dla okolicy "nawet dużo mniejszej niż powiat, nawet czasem mniejszej niż gmina".
Czytaj więcej
Ponad 80 proc. badanych przez IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej” wyraża życzenie, by przed wyborami parlamentarnymi doszło do debaty liderów najważniejszych partii politycznych.
Kaczyński o władzy PiS: Nie wszystko się udaje
- Zadaniem władzy jest służyć - służyć nie jakiejś konkretnej, uprzywilejowanej grupie, jakiejś w cudzysłowie elicie czy ludziom bardzo bogatym, tylko służyć wszystkim, całemu narodowi, budować realną wspólnotę - mówił Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS twierdził w swoim wystąpieniu, że Prawo i Sprawiedliwość realizuje obietnice składane w czasie kampanii wyborczej w 2015 r. - Ktoś powie: nie wszystko się udało. Tak, w życiu społecznym, tak jak w życiu człowieka, nie wszystko się udaje, nie każdy plan da się zrealizować od razu, a niektórych w ogóle nie udaje się zrealizować. Ale ogromna większość naszych planów została zrealizowana. My nie wprowadzaliśmy nikogo w błąd - przekonywał Kaczyński, w dalszej części przemówienia mówiąc m.in. o programie 500+, który zmieni się w 800+, oraz o podnoszeniu płacy minimalnej.