Zagrożone głosy Polaków za granicą. Wszystko przez nowelizację kodeksu wyborczego

Bez zwiększenia liczby komisji wyborczych jesienią część głosów może przepaść.

Publikacja: 31.03.2023 03:00

Wybory w 2019 roku, kolejka do głosowania przed ambasadą RP w Berlinie. Największe komisje za granic

Wybory w 2019 roku, kolejka do głosowania przed ambasadą RP w Berlinie. Największe komisje za granicą będą miały nawet 20 tys. głosów do przeliczenia.

Foto: PAP/Marcin Bielecki

15 października 2023 r. – prawdopodobnie tego dnia, jak wynika z informacji „Rz”, odbędą się wybory do parlamentu. W PiS zacierają ręce, bo zależy im na jak najkrótszej kampanii.

Kilka dni liczenia

Zaniepokojeni są politycy Koalicji Obywatelskiej – nie terminem wyborów, lecz tym, co będzie się działo zaraz po nich. Alarmują, że nowy sposób liczenia głosów stanowi zagrożenie dla konstytucyjnych praw obywateli.

Czytaj więcej

Wojciech Tumidalski: Nie zapomnieć o Polonii w wyborach

Po nowelizacji kodeksu wyborczego głosowanie odbędzie się na nowych zasadach. Ma być bardziej transparentnie, co wiąże się z wydłużeniem liczenia głosów. – Teraz, gdy przewodniczący obwodowej komisji wyborczej będzie musiał pokazać kartę do głosowania wszystkim jej członkom, liczenie będzie trwało kilka dni – mówi „Rz” Krzysztof Lisek z PO, koordynator prezydenckiej kampanii Rafała Trzaskowskiego wśród Polonii w 2020 r.

– Przeprowadziliśmy symulację głosowania w Londynie. Komisje będą liczyć w tempie 100 głosów na godzinę. Za granicą oznacza to, że niektóre będą stracone, bo ustawa zobowiązuje, by protokół powstał tam już po 24 godzinach (od zamknięcia lokali – red.). A głosów do przeliczenia są tysiące – tłumaczy Lisek. I podkreśla, że dziennie będzie można policzyć ok. 2 tys. głosów, a są komisje – zwłaszcza zagraniczne – do których w dniu głosowania przychodzi nawet kilkanaście tysięcy wyborców. Najtrudniejsza sytuacja jest w krajach europejskich i USA. Przykładowo w Wielkiej Brytanii największe komisje miały po 20 tys. głosów do przeliczenia.

Więcej, lecz o ile?

Lisek uważa, że wyjścia z tej sytuacji są dwa: – Albo szybka nowelizacja kodeksu wyborczego, albo znaczne powiększenie liczby komisji. I w Polsce, i za granicą.

Politycy partii rządzącej przekonują nas, że zmiana kodeksu wyborczego nie wchodzi w grę. Wszystko zależy więc od liczby komisji wyborczych. Zdaniem naszych rozmówców z PiS będzie ich więcej niż przy poprzednich głosowaniach, zwłaszcza za granicą i w dużych miastach, ale konkrety nie padają.

Czytaj więcej

Wybory do Sejmu i Senatu na nowych zasadach. Głosy Polonii przepadną?

Politycy opozycji zwracają uwagę, że w ostatnich wyborach prezydenckich Polonia zdecydowanie poparła Rafała Trzaskowskiego. W drugiej turze zdobył 74 proc. głosów Polaków mieszkających za granicą, przy frekwencji ponad 67 proc. W wyborach do Sejmu głosy Polonii wlicza się do wyniku w Warszawie.

15 października 2023 r. – prawdopodobnie tego dnia, jak wynika z informacji „Rz”, odbędą się wybory do parlamentu. W PiS zacierają ręce, bo zależy im na jak najkrótszej kampanii.

Kilka dni liczenia

Pozostało 93% artykułu
Polityka
Nieoficjalnie: Karol Nawrocki kandydatem PiS w wyborach. Rzecznik PiS: Decyzja nie zapadła
Polityka
List Mularczyka do Trumpa. Polityk PiS napisał m.in. o reparacjach od Niemiec
Polityka
Zatrzymanie byłego szefa ABW nie tak szybko. Sądowa batalia trwa
Polityka
Sikorski: Zapytałbym Błaszczaka, dlaczego nie znalazł rakiety, która spadła obok mojego domu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Sondaż: Przemysław Czarnek, Karol Nawrocki, Tobiasz Bocheński? Kto ma szansę na najlepszy wynik w wyborach?