W spotkaniu weźmie udział 12 delegacji reprezentujących parlamenty: Turcji, Ukrainy, Białorusi, Mołdawii, Gruzji, Serbii, Bośni i Hercegowiny, Armenii, Macedonii, Azerbejdżanu, Czarnogóry i Albanii.
– Inicjując w Warszawie te rozmowy, chcemy być łącznikiem i adwokatem dla państw naszego regionu, które przecież od wieków należą do Europy, w uzyskaniu przez nie jak najlepszych kontaktów z UE – mówi „Rzeczpospolitej" wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Jak tłumaczy, środowy szczyt parlamentarny w Warszawie ma być okazją do rozmów, które poprzedzą dyskusję wewnątrz UE o jej przyszłości, w tym o ewentualnych zmianach w umowach czy nawet traktatach unijnych. – Ich celem ma być uregulowanie na nowo kwestii przystępowania krajów do UE bądź nawiązywania przez nie partnerskich relacji z Unią – mówi Terlecki.
– Chcemy doprowadzić do tego, by powstała grupa robocza, która w najbliższych miesiącach będzie pracowała nad wskazanymi przez te kraje zmianami. Przede wszystkim chcemy się dowiedzieć, czego oczekują takie kraje, jak Turcja, Białoruś, Ukraina czy państwa bałkańskie, i jak możemy im w tych czasami trudnych kontaktach z UE pomóc – dodaje Terlecki.