- Niestety, marszałek Elżbieta Witek dzisiaj nie pojawiła się na wezwanie Najwyższej Izby Kontroli celem przeprowadzenia przesłuchania - powiedział rzecznik NIK Łukasz Pawelski. - Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy marszałek wyraża lekceważący stosunek wobec Najwyższej Izby Kontroli. W dzisiejszych czynnościach nie był planowany udział prezesa Mariana Banasia. Na dzisiejsze czynności przyjechała specjalna grupa kontrolerów ze Szczecina - dodał.
Ewelina Słyk, dyrektor Departamentu Prawnego i Orzecznictwa Kontrolnego NIK oświadczyła, że zgodnie z art. 42 ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli marszałek Sejmu miała obowiązek stawienia się na wezwanie NIK. - Została w sposób prawidłowy powiadomiona pismem z 21 grudnia, a zatem miała czas na ustawienie kalendarza. Do chwili obecnej żadna informacja w zakresie jej nieobecności nie wpłynęła - mówiła Słyk. - W związku z faktem, że ta nieobecność jest nieusprawiedliwiona, zespół kontrolerski nałożył na panią marszałek Witek karę pieniężną w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę - poinformowała.
Dyrektor dodała, że wyznaczono kolejny termin wezwania Witek na przesłuchanie. - W przypadku dalszego uchylania się i niestawiennictwa na wezwanie kontrolerów zostanie rozważona kwestia złożenia zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa ze względu na to, że będziemy to traktować jako utrudnianie przeprowadzenia kontroli przez NIK - mówiła Słyk.
Witek: Nie otrzymałam zaproszenia
Marszałek Sejmu odniosła się do sprawy na konferencji prasowej. - Żadnego zaproszenia do Najwyższej Izby Kontroli nie otrzymałam - oświadczyła. Dodała, że po przeczytaniu informacji, iż została zaproszona przez ePUAP poprosiła o sprawdzenie tych doniesień. - Przyszła przez ePUAP informacja, ale bez załącznika, pusta informacja i mimo prośby naszego pracownika, że otrzymaliśmy pustą informacje, po raz kolejny przyszło dokładnie to samo - pusta informacja - mówiła. Stwierdziła, że prezes NIK Marian Banaś zna jej adres. - Najwyższa Izba Kontroli, która powinna być instytucją, która się posługuje najwyższymi standardami, taką chyba przestała być - oceniła.
Czytaj więcej
NIK ustaliła fakt nielegalnego dofinansowania CBA kwotą 25 mln zł, która została wykorzystana na zakup środków kontroli operacyjnej - mówił w czasie drugiego dnia obrad senackiej komisji nadzwyczajnej do badania sprawy Pegasusa obecny prezes NIK, Marian Banaś. Pracami komisji kieruje senator Koalicji Obywatelskiej, Marcin Bosacki, w komisji nie zasiedli przedstawiciele PiS - dwa miejsca przeznaczone dla nich nadal czekają na obsadzenie.