Marian Banaś: Nakłaniano do składania fałszywych zeznań przeciw mnie

Szef NIK Marian Banaś poinformował, że posiada oświadczenia osób, które nakłaniano do składania fałszywych zeznań przeciw niemu i jego rodzinie.

Publikacja: 18.10.2021 12:12

Prezes Najwyższej Izby kontroli Marian Banaś

Prezes Najwyższej Izby kontroli Marian Banaś

Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik

- Temat jest wyjątkowy. Nigdy w przeszłości aparat państwa nie pracował tak usilnie nad usunięciem ze stanowiska prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Postanowiłem przekazać opinii publicznej szokującą informację, która w każdej zdrowej demokracji wywołałaby dymisję najważniejszych urzędników w państwie. Dysponują oświadczeniami osób, które nakłaniano do składania fałszywych zeznań obciążających mnie i moją rodzinę - powiedział na konferencji prasowej prezes NIK Marian Banaś.

- Osobom tym oferowano możliwość opuszczenia aresztu tymczasowego i oczekiwanie na proces w domu. Ponieważ nie uległy szantażowi przedstawicieli prokuratury i służb specjalnych, spędziły w areszcie tymczasowym prawie 2,5 roku - kontynuował.

Prezes NIK zapytał, ile osób zetknęło się z taką propozycją. - To sytuacja bez precedensu od czasu upadku PRL, aby prezes NIK stał się celem dla służb specjalnych i prokuratury. Chcę, aby to wybrzmiało mocno i stanowczo: nie pozostawię tego bez odpowiedzi - zapowiedział.

Czytaj więcej

Prezes NIK chce uchylenia rozporządzenia o Funduszu Sprawiedliwości

Pełnomocnik prezesa NIK mec. Marek Małecki mówił na konferencji prasowej, że istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa polegające na podżeganiu do złożenia fałszywych zeznań, fałszywego oskarżania i zawiadomienia o niepopełnionych przestępstwach oraz o tworzeniu fałszywych dowodów. - Świadczy to o przekraczaniu przez przedstawicieli polskich służb i prokuratury swoich uprawnień, czyli o przestępstwa z art. 233, 234, 235, 238 KK - mówił.

- Będziemy wnosili o zabezpieczenie śladów, dowodów przestępstwa przed ich utratą oraz przesłuchanie pana prezesa w charakterze świadka - dodał.

Jak poinformowano, z treści, które docierają do Mariana Banasia wynika, że prokuratura i przedstawiciele służb "usiłowali i usiłują nakłonić osoby powiązane z racji funkcji prezesa NIK-u lub racji na relacje osobiste do złożenia obciążających zeznań w zamian za złagodzenie wykonywania środków".

Czytaj więcej

Kontrola w Funduszu Sprawiedliwości. As w rękawie Mariana Banasia

Zapowiedziano, że Marian Banaś wystąpi do marszałek Sejmu oraz przewodniczących klubów i kół parlamentarnych z wnioskiem o powołanie komisji śledczej. - Prosimy określone osoby i organy, aby rozważyły wsparcie dla powołania tej komisji. Zakres działań będzie się mieścił w ramach funkcji kontrolnej - przekazał prof. Marek Chmaj.

- Chcemy prosić, aby Sejm RP dokonał kontroli działalności prokuratura generalnego oraz podległych mu organów prokuratury - dodał.

Dziennikarze na konferencji pytali, kto nakłaniał do składania fałszywych zeznań. Ze zgromadzonych informacji wynika, że dopuszczali się tego przedstawiciele prokuratury i CBA.

- W zamian za zwolnienie z tymczasowego aresztowania, od konkretnej osoby oczekiwano złożenia obciążających zeznań, choć ta osoba nie ma żadnej negatywnej informacji na temat Banasia - mówił Małecki.

Prokuratura Krajowa odpowiada

Po konferencji prasowej szefa NIK oświadczenie wydała Prokuratura Krajowa. "Materiały będące podstawą skierowania wniosku o uchylenie immunitetu Prezesowi NIK opierają się przede wszystkim na dokumentacji odnalezionej przez CBA w wyniku kilkudziesięciu przeszukań oraz z banków, urzędów i innych instytucji, a także na analizach i opiniach biegłych sporządzonych w oparciu o te dokumenty" - czytamy.

"W żadnym z postępowań prowadzonych przez wszystkie  prokuratury, prokuratorzy nie nakłaniali świadków ani podejrzanych do fałszywego oskarżania Mariana Banasia" - przekazała PK.

W ocenie prokuratury, "twierdzenia Mariana Banasia przekazane na konferencji prasowej są rozpaczliwą próbą odwrócenia uwagi opinii publicznej od meritum toczącego się w jego sprawie postępowania karnego"

Zarzuty wobec Mariana Banasia

Prokuratura chce postawić Banasiowi zarzuty ukrywania majątku. Ustalenia CBA i prokuratury zawarte na 40 stronach. 

Czytaj więcej

Poznaliśmy ustalenia CBA i prokuratury ws. Banasia

Wynika z nich, że Banaś, choć piastował funkcje wiceministra i ministra finansów, szefa Służby Celnej, a potem Krajowej Administracji Skarbowej oraz generalnego inspektora informacji finansowej, unikał płacenia podatków – zarówno rozliczając się z kontrahentami, jak i pomagając finansowo synowi. E-maile, które CBA odkryło w laptopach Banasiów, dowodzą, że obaj mieli tego świadomość.

- Temat jest wyjątkowy. Nigdy w przeszłości aparat państwa nie pracował tak usilnie nad usunięciem ze stanowiska prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Postanowiłem przekazać opinii publicznej szokującą informację, która w każdej zdrowej demokracji wywołałaby dymisję najważniejszych urzędników w państwie. Dysponują oświadczeniami osób, które nakłaniano do składania fałszywych zeznań obciążających mnie i moją rodzinę - powiedział na konferencji prasowej prezes NIK Marian Banaś.

Pozostało 89% artykułu
Polityka
Hanna Gronkiewicz-Waltz idzie do PE. Była prezydent Warszawy przyjmie mandat
Polityka
Powódź w Polsce. Jak Donald Tusk przejął narrację i pokazał sprawczość
Polityka
List otwarty w obronie dyrektora Muzeum Historii Polski Roberta Kostro
Polityka
Marcin Kierwiński składa mandat do PE. Kto go zastąpi?
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Polityka
Senator Krzysztof Kwiatkowski: Jestem pod wrażeniem mobilizacji ludzi niosących pomoc