Odejście posła Jakuba Kuleszy z Kukiz'15, nocne wulgarne tweety Pawła Kukiza, możliwe dalsze odejścia z klubu i brak sukcesów w niedawnych wyborach samorządowych – ostatnie dni to dla ruchu Kukiz'15 chaos i dalszy ciąg wewnętrznych rozgrywek. Ich efektem może być nowy projekt wolnościowo-narodowy poza PiS.
Ruch Kukiz'15 po anemicznej kampanii wyborczej nie zdobył żadnego mandatu do sejmików. Ogólnokrajowy komitet uzyskał 5,63 proc. głosów. Jedyny personalny sukces to wejście do II tury wyborów prezydenckich w Przemyślu posła Wojciecha Bakuna oraz zdobycie kilku mandatów w radach gmin.
Ale nie wszyscy w ugrupowaniu odbierają ten wynik jako słaby. – Wynik Kukiz'15 to bardzo dobry rezultat. Ponad 800 tysięcy wyborców nam zaufało i oddało głos na jedyny niepartyjny, obywatelski ruch. Wielu komentatorów mówiło, że będzie wynik jak wynik Palikota [2 proc.], a jest prawie 6 – przekonuje poseł Łukasz Rzepecki.
Jednak nastroje nie są najlepsze. W ubiegły piątek do Partii Wolność Janusza Korwin-Mikkego przeszedł Jakub Kulesza, jeden z koordynatorów młodzieżówki Kukiza, wcześniej rzecznik klubu. Kulesza kandydował w Lublinie (dostał 2,99 proc.) z poparciem zarówno Kukiz'15, jak i Partii Wolność.
Chaos powiększył Paweł Kukiz. W piątek wieczorem zamieścił na Twitterze wpisy dotyczące m.in. Marka Jakubiaka, kandydata Kukiz'15 na prezydenta Warszawy. "I taki bacik po pupci.... :) Widzę to! Wilk w ekstazie (w pończochach), łajany przez Jakubiaka w kadzi a obok masturbujący się Korwin przy odbycie Kornela:) Kto będzie najładniejszy – dostaje wodociągi w Radomiu" – to jeden z wpisów. Kukiz najpierw twierdził, że „utracił kontrolę nad kontem", a dopiero później – w niedzielę – że to „piątkowa noc przejęła mnie i moje konto na Twitterze".