Miniony tydzień to seria rozmów na najwyższym szczeblu na Nowogrodzkiej. Budujący się z informacji "Rzeczpospolitej" obraz to bardziej ewolucja niż rewolucja. Ale jednocześnie wyraźne dążenie w kierunku zmiany pokoleniowej. W PiS panuje przekonanie, że partia musi się zmieniać, by odpowiadać na nowe zapotrzebowanie w jej własnym elektoracie. – Prezes PiS Jarosław Kaczyński dba o kwestię ciągłości i ewolucji pokoleniowej, generacyjnej. Tak by politycy nabierali doświadczenia, przejmowali odpowiedzialność na nowych polach – twierdzi nasz rozmówca.
W praktyce oznacza to potencjalne zmiany w kilku ważnych resortach. Co do planów legislacyjnych, to – poza zapowiedzianymi już priorytetami na pierwsze 100 dni rządów – nowy rząd będzie kładł mocny nacisk na kwestie ekologiczne i energetyczne. Wszystko w ramach synchronizacji z rozkręcającą się kampanią prezydencką. O nowych zadaniach na kolejną kadencję i o podsumowaniu kampanii politycy PiS będą rozmawiać na wyjazdowym posiedzeniu klubu PiS, które odbędzie się najbliższych dniach. Kampania prezydencka jest teraz dla PiS dość oczywistym priorytetem, bo od utrzymania Pałacu Prezydenckiego przez Andrzeja Dudę zależy teraz możliwość realnego rządzenia przez obóz Zjednoczonej Prawicy do 2023 r.
Przeczytaj też: Znamy kandydatów Platformy na prezydenta
Premierem pozostanie Mateusz Morawiecki. Nie będzie też najprawdopodobniej zmiany na stanowisku marszałka Sejmu, którym nadal będzie Elżbieta Witek. Zmian nie będzie też w resortach takich jak MON czy MSW. W rządzie cały czas bardzo ważną rolę będzie pełnił Jacek Sasin, najpewniej ze stanowiskiem w przywróconym resorcie skarbu. – To wynika z poczucia, że nadzór nad spółkami prowadzony z KPRM nie był do końca efektywny – twierdzi nasz rozmówca. Z PiS płyną sygnały, że na swoim stanowisku pozostanie też szef MSZ Jacek Czaputowicz.
Spory władzy
Zmiany dotkną przede wszystkim sfer związanych z energetyką, infrastrukturą, ekologią i środowiskiem. W tych resortach można spodziewać się wymiany ministrów. Jak donosił „Nasz Dziennik", nowym szefem resortu infrastruktury może zostać Marcin Horała, który w partii jest bardzo wysoko notowany – nie tylko za sprawne prowadzenie prac komisji ds. VAT czy pilotaż wielu ważnych projektów w Sejmie, ale też świetnie oceniane wewnętrznie wystąpienie w debacie TVN pod koniec kampanii parlamentarnej. Sam Horała zdobył w wyborach ponad 86 tysięcy głosów. Konieczna będzie też zmiana w resorcie sportu, ze względu na sukces Witolda Bańki, który został szefem WADA (Światowej Agencji Antydopingowej). Jego kadencja zaczyna się w styczniu 2020 r.