Ministerstwo Finansów złagodziło zasady wprowadzanej przez Polski Ład tzw. ulgi dla klasy średniej. Z przesłanego do Sejmu projektu wynika, że nie powinni mieć z nią problemów korzystający z 50-proc. kosztów twórcy. Nadal jednak nowa preferencja ograniczona jest tylko do pracowników.
Przypomnijmy, że ulga dla klasy średniej ma zrekompensować podatnikom nowe zasady rozliczania składki zdrowotnej. Obecnie jej większą część (7,75 proc. podstawy wymiaru) można odpisać od podatku. Polski Ład likwiduje to odliczenie. Dzięki podniesieniu kwoty wolnej od PIT najmniej zarabiający na tym nie stracą. Ci, którzy mają roczne przychody od 68 412 zł do 133 692 zł (nazywani przez rząd klasą średnią), dostaną za to specjalne odliczenie.
Czytaj też:
Czytaj więcej
Osoby na zleceniach oraz samozatrudnieni nie dostaną nowego odpisu. Problem mogą mieć twórcy.
Wycofane ograniczenie
Jak pisaliśmy w „Rzeczpospolitej” z 1 września br., z nową ulgą mogą mieć problemy twórcy, czyli ci, którzy korzystają z 50-proc. kosztów (np. programiści komputerowi, architekci, publicyści czy naukowcy). Z pierwszej wersji projektu Polskiego Ładu wynikało bowiem, że twórcze przychody nie będą uwzględniane przy wyliczaniu limitu. Przykładowo, jeśli pan Kowalski ma 40 tys. zł rocznie podstawowego wynagrodzenia i 80 tys. zł honorariów autorskich, nie skorzysta z nowej ulgi.