Na zakończenie swojego spektaklu „Muzyka muralna” Marcin Sosiński poprosił potencjalnych recenzentów na widowni, aby „nie pisali, o czym to jest”. Prawdę mówiąc, miałbym z tym nawet kłopot. Aktor występujący aktualnie w dwóch teatrach muzycznych: w Łodzi i Toruniu, zaprosił nas po prostu do swojego świata. W czymś, co sam nazwał „selfmusicalem”, gra na różnych instrumentach, śpiewa i rozmawia: z innymi postaciami i z samym sobą. Wszystkie te czynności wychodzą mu perfekcyjnie.
Na czym polega fabuła? Bohater wędruje po mieście Łódź. Chce z niego wyjechać. Natyka się na napisy na murach, gada z cegłą i mimowolnie szuka sensu w swoim życiu. Na ile zaglądamy do wnętrza samego aktora? To już można się tylko domyślać. Wypada zauważyć, że takie autorskie wyznania mogą nieść z sobą najprawdziwszą poezję, nie w każdym momencie nawet czytelną, a jednak chwytającą za serce.
Główny kłopot z tym widowiskiem jest taki, że Sosiński nie ma stałego miejsca do jego prezentowania ani rozbudowanej, technicznej i promocyjnej maszynerii. Ja po prostu przyjechałem za nim do łódzkiego centrum handlowego Monopolis, które ma scenę. Następnym razem „Muzyka muralna” może się pojawić gdzie indziej.
Przyjechałem za Sosińskim, bo widziałem go w musicalu sprowadzonym do Polski z Broadwayu przez Teatr Muzyczny w Toruniu – komedii kryminalnej „Morderstwo dla dwojga” Joego Kinosiana (muzyka) i Kellena Blaira (libretto). Gra tam tylko dwóch aktorów: on i Maciej Makowski. Tyle że Sosiński zgodnie z wolą amerykańskich autorów wciela się w 13 czy 14 postaci. Kilkoro reżyserów odrzucało propozycję robienia tej sztuki, bo „w Polsce nikt tego nie zagra”. Tymczasem Marcin Sosiński występuje w rolach męskich, żeńskich i dziecięcych z niebywałą brawurą. Tam także śpiewał i akompaniował na pianinie. Z Makowskim tworzyli cudowny duet. Widziałem tamten spektakl trzy razy i uznałem go za najlepsze zdarzenie teatralne w roku 2022. Sosiński (Makowski skądinąd też) powinien stać się po nim sławny. Na razie zauważyło ich kilku recenzentów zajmujących się w internecie musicalami. No i ja.
Czytaj więcej
W chaosie wojny o media publiczne i wzajemnych oskarżeń o niszczenie demokracji umykają z pola widzenia największe wyzwania stojące przed Polską w nadchodzącym roku.