Autobus z piłkarzami Lyonu znajdował się kilkaset metrów od Stade Velodrome w Marsylii. Było już ciemno, dwie godziny przed mającym się rozpocząć o godzinie 20.45 najważniejszym spotkaniem kolejki francuskiej ligi: Olympique Marsylia – Olympique Lyon. Na zakręcie, przy jednej z miejscowych piwiarni, nagle wokół autokaru, który zwolnił, znalazło się kilkudziesięciu zamaskowanych mężczyzn. Rzucali w pojazd czym popadnie: kamieniami, kulami do gry w petanque, puszkami, butelkami. – To trwało dłużej niż minutę. Ci ludzie robili to celowo tak, abyśmy doznali ciężkich obrażeń – mówił zszokowany chorwacki piłkarz Lyonu Dejan Lovren.
Na stadion autobus dotarł z wybitymi szybami. Trener Lyonu Fabio Grosso wyszedł z niego zakrwawiony. Trafiła go prawdopodobnie butelka po piwie. Zdjęcie włoskiego szkoleniowca z twarzą we krwi obiegło cały świat. Dziennik „L’Equipe” opatrzył je na okładce wymownym tytułem: „Niesmak i wstyd”. „Kretyni” – napisał komentator jednej z największych sportowych gazet świata, zaczynając od tego, że „na świecie mamy obecnie dość przemocy, aby była ona jeszcze obecna w piłce nożnej”. Ale jest, na trwałe wpisała się w obraz francuskiego futbolu.
Przed rokiem Dimitri Payet został trafiony podczas meczu z Lyonem butelką w głowę. W czasie derbów południowej Francji Nicea – Olympique Marsylia kibice wtargnęli na stadion i bili się z piłkarzami i członkami sztabu szkoleniowego Marsylii. W tym sezonie bramkarz Clermont został w Montpellier raniony petardą rzuconą z trybun. Mecz nie został dokończony.
Spotkanie Lyonu z Marsylią w ogóle nie doszło do skutku. Po naradach policji, władz miasta, przedstawicieli klubu odwołano je. Zostanie rozegrane w grudniu. Nie było mowy o ukaraniu gospodarzy, walkowerze, bo do haniebnego zdarzenia doszło na drodze publicznej, w środku miasta. I jest to tym bardziej niepokojące, bo za nieco ponad osiem miesięcy w Paryżu odbędą się igrzyska olimpijskie.
Wiele z konkurencji rozegranych zostanie w miejskiej przestrzeni, pod wieżą Eiffla (siatkówka plażowa), na placu Inwalidów (łucznictwo), przy moście Aleksandra III (triatlon, pływanie długodystansowe, kolarstwo szosowe), a ceremonia otwarcia będzie miała miejsce – pierwszy raz w historii igrzysk – nie na stadionie. Organizatorzy wymyślili sobie i trzymają się tego planu, że do inauguracji dojdzie na Sekwanie, a obejrzy ją kilkaset tysięcy widzów.