Same dobre recenzje, na okładce peany koleżanek po piórze („doskonała, odważna i zdumiewająca”) i porównania do Virginii Woolf i Zadie Smith. Dawaj więc czytać. Tym chętniej, że książeczka niedługa, 115 stron ze sporymi marginesami, więc jeśli powieść – to taka mini, proza średniometrażowa. Dodajmy, że to wydawniczy debiut z 2021 r. 33-letniej dziś Natashy Brown z Londynu.
Czytaj więcej
„After Us” to gratka dla surrealistów i tych, którzy widzą w grach małe dzieła sztuki.
Formalnie „Przyjęcie” faktycznie intryguje – to szereg epizodycznych narracji w pierwszej osobie, które dopiero bliżej końca układają się w fabułę. Mamy młodą ciemnoskórą bohaterkę, która pracuje w londyńskim City, gdzie zajmuje się m.in. dawaniem prelekcji o polityce inkluzywności firmy i walki z dyskryminacją. Paradoksalnie jej monologi wewnętrzne są naznaczone rasistowskim, oceniającym spojrzeniem innych. Choćby w pracy ze strony zaniedbanych dziadersów rzucających niegrzeczne, protekcjonalne uwagi, albo ochroniarzy na lotnisku.
Czytaj więcej
Hindusi w Polsce przychodzą do kina całymi rodzinami. Dominują młodzi, ale niektórzy zabierają rodziców i dzieci, które podczas seansu biegają po sali. Całości dopełniają żywiołowe reakcje widzów na ekranowe wydarzenia.
Kobieta wybiera się ze swoim chłopakiem na 40. rocznicę ślubu jego rodziców do ich białego, zamożnego domu z imperialno-szlacheckimi tradycjami. W to wpleciony jest jeszcze wątek nowotworu, co ma podkręcić temperaturę emocjonalną, choć i bez tego jest wysoka.