Tytułowy utwór z nowej płyty Muse dobrze oddaje, z jaką muzyką będziemy mieli do czynienia na dziewiątym studyjnym albumie zespołu. W „Will of the People” („Wola Ludu”) dostajemy mocny, gitarowy riff, przesterowany bas, wyraźny rytm, wokal przepuszczony przez sampler oraz bardzo ciekawe elektroniczne brzmienia. A zatem znajomy styl, dzięki któremu trio pokochały miliony fanów na świecie.
Czytaj więcej
Od zawieszenia działalności zespołu Coma minęły dwa lata. I o ile lidera łódzkiej grupy mogliśmy już usłyszeć w nowym projekcie Karaś/Rogucki tuż po rozstaniu, o tyle efekty aktywności pozostałych członków zespołu poznajemy dopiero teraz. Ale warto było czekać, gdyż w połączeniu z Abradabem na wokalu muzycy stworzyli energetyczny skład pod nazwą Kashell. Ich debiutancki album to propozycja nawiązująca stylem do grup odnoszących sukcesy w latach 90., m.in. Prodigy, Rage Against The Machine czy Dog Eat Dog.
Większość spośród dziesięciu utworów nawiązuje do dotychczasowych dokonań Brytyjczyków. O sile utworu „Won’t Stand Down” stanowi doskonała sekcja rytmiczna, za to w „Kill or Be Killed” przesterowany wokal idealnie współgra z soczystym brzmieniem gitary. „Liberation” to ewidentny hołd złożony przez Matta Bellamy’ego i spółkę zespołowi Queen – monumentalna ballada przeplatająca dźwięki fortepianu oraz chórki rodem z „Bohemian Rhapsody”. Dwie pozostałe ballady również stanowią o sile albumu. O ile „Verona” utrzymana jest w elektronicznym klimacie, o tyle „Ghosts” to niezwykłej urody, akustyczny przebój prowadzony przez fortepianowe arpeggia. To piękny utwór o trudzie pogodzenia się z utratą ukochanej osoby, wpisujący się w kanony wyznaczone przez Beatlesów i ich „Yesterday”.
Czytaj więcej
Świętujący właśnie 20. urodziny amerykański duet The Black Keys przez pierwszą dekadę swej działalności skupiał się na bluesie. Dan Auerbach i Patrick Carney szerszej publiczności dali się poznać w 2011 r. wraz z wydaniem siódmego krążka pt. „El Camino". Wtedy to brzmienie zespołu powędrowało w kierunku przebojowego rocka, a panowie z Ohio stali się gwiazdami festiwali.
Po 23 latach od debiutu płytowego muzycy oprócz sprawdzonych stylistycznie schematów, śmiało wkraczają w nieznane dotąd obszary. Dwie najciekawsze próby na nowym wydawnictwie śmiało zahaczają o muzykę taneczną. W „You Make Me Feel Like it’s Halloween” syntezatorom towarzyszą gitara i klawesyn, a „Compliance” ma potencjał, by zawojować parkiety. Co ważne, disco-sznyt absolutnie nie przeszkodzi w szaleństwie podczas rockowych koncertów.