Pudło jest naprawdę duże. Waży ponad 2 kilogramy i dałoby się włożyć do niego żelazko. Tymczasem ukryto w nim 250 kart, mnóstwo znaczników i żetonów, zestaw kości, wreszcie siedem scenariuszy, które gracze będą wspólnie rozgrywać. W zamian mogą liczyć na ciekawą opowieść, w niebanalny sposób rozwijającą historię spisaną przez J.K. Rowling.

Czytaj więcej

Horror bez opcji powtórek

„Harry Potter: Hogwarts’ Battle” należy do gier kooperacyjnych, a uczestnicy wcielają się w książkowych bohaterów – Harry’ego, Hermionę, Rona lub Neville’a. Siłą rzeczy nie rywalizują ze sobą, lecz współpracują, by wykonać zadania przygotowane przez twórców. Na ogół chodzi o pokonanie grupy czarodziejów, którzy przeszli na stronę wroga. Wymaga to umiejętnego wykorzystywania posiadanych kart oraz zgrania ataków. Kto będzie myślał tylko o sobie, nie odniesie sukcesu. Pierwsze misje nie są zbyt skomplikowane. Zaznajamiają graczy z regułami budowania decków (talii), pokazują, jak sposób zdobywać nowe karty i zwiększać liczbę różnego rodzaju punktów pozwalających skutecznie atakować. Tłumaczą też, jak bronić się przed siłami zła. Zasady są jasne i precyzyjne, ale wymagają przećwiczenia, bo im dalej, tym jest trudniej. Także z uwagi na typową dla karcianek losowość rozgrywki. Czasami zwykły pech uniemożliwia odniesienie zwycięstwa.

Czytaj więcej

„Koty”. Sny o kociakach

Z uwagi na rozmiary nie jest to idealna gra turystyczna, ale sprawdzi się podczas domowych wieczorów. Ma fantastyczny klimat i nieskomplikowane zasady. Ponadto uczy współpracy i przypomina, że rywalizacja często niewiele daje.