Książki towarzyszą mi praktycznie zawsze, staram się je zabierać na wyjazdy. W dużej mierze są to biografie znanych sportowców lub literatura poruszająca zagadnienia z dziedziny psychologii. Z biografii ostatnio przeczytałam „Otylia. Moja historia” i „Kobe Bryant. Mentalność Mamby. Jak zwyciężać”. Jestem także po lekturze wspomnień Michaela Jordana autorstwa Rolanda Lazenby’ego. Każda z tych książek jest inna i miała na mnie odmienny wpływ. Z każdej też wyciągnęłam coś dla siebie. Gdybym miała wskazać biografię, do której najbardziej lubię wracać, byłyby to właśnie losy Bryanta oraz autobiografia Michaela Phelpsa. Aczkolwiek myślę, że z tą ostatnią łączy mnie pewien sentyment, bo była to pierwsza historia sportowca, z którą się zetknęłam, a było to jeszcze w czasach szkolnych. Uważam, że od każdego z tych sportowców czegoś się dowiedziałam i pomogło mi to w dalszym rozwoju. Poznałam ich zachowania podczas największych wydarzeń sportowych, a dzięki temu ja również staję się lepsza.
Czytaj więcej
Zawody podczas Pucharu Świata we wspinaczce, które odbyły się w maju w Salt Lake City, były znacznie szybsze od tych poprzednich. Wiele zawodniczek poprawiło swój czas i widać, że poprzeczka stale się podnosi, coraz więcej dziewczyn zbliża się do symbolicznej we wspinaczce sportowej granicy siedmiu sekund, chociaż żadna jeszcze w tym sezonie jej nie złamała.
Czytaj więcej
W przypadku kina i seriali wybór bywa znacznie szerszy. Jestem świeżo po obejrzeniu najnowszego „Batmana” z Robertem Pattinsonem w roli głównej. Wspominam ten seans bardzo dobrze – gra aktorska jest świetna, jednak wydaje mi się, że pozostanę fanką trylogii „Batmanów” Christophera Nolana. To właśnie filmy z Christianem Bale’em najbardziej do mnie przemówiły. Nolan w swoich trzech filmach przedstawiał trzy różne etapy z życia bohatera. Zawsze też wspominam fantastyczną muzykę, która tam jest. W ogóle jestem fanką twórczości kompozytora filmowego Hansa Zimmera i słucham bardzo dużo muzyki z kinowych przebojów.