Tak jest w przypadku kolejnej reformy Kurii Rzymskiej, a konkretniej zmiany pewnych zapisów kodeksu prawa kanonicznego i kodeksu kanonów Kościołów wschodnich, którą Franciszek wprowadził i ogłosił za pośrednictwem motu proprio. Pewna część decyzji zarezerwowanych do tej pory dla Stolicy Apostolskiej została przekazana konferencjom episkopatów, poszczególnym biskupom, przełożonym zakonnym. Celem tego dokumentu jest, jak wskazuje papież, „rozbudzanie poczucia kolegialności i odpowiedzialności duszpasterskiej", a także „wspieranie zasady racjonalności, skuteczności i efektywności" w Kościele. „Te zmiany normatywne jeszcze bardziej odzwierciedlają wspólną i pluralistyczną powszechność Kościoła, która obejmuje różnice bez homogenizacji, z gwarancją, jeśli chodzi o jedność, posługi biskupa Rzymu" – podkreślał papież Franciszek.
Czytaj więcej
Ten felieton trzeba zacząć od faktów. Te są zaś takie, że choć Niemcy nie uznają Polaków za mniejszość narodową, to na poziomie landów wspierają nauczanie języka polskiego i przekazują na to środki publiczne. Jest więc kłamstwem stwierdzenie, którym posługują się nasi politycy, że na naukę polskiego Niemcy nie przekazują ani euro. Nie ma też mowy o symetrii w stosunkach, bo mniejszość niemiecka w Polsce to po prostu obywatele polscy, którzy od pokoleń mieszkają na tej ziemi, podczas gdy Polacy w Niemczech to obecnie w ogromnej większości emigranci. I jednym, i drugim należy się nauka języka, wsparcie aspiracji narodowych, ale sytuacja jest jednak odmienna.
Co to oznacza w praktyce? Watykan od teraz będzie jedynie „potwierdzał", a nie „zatwierdzał" przygotowane przez konferencje episkopatu katechizmy lokalne. Łatwiej będzie także tworzyć międzydiecezjalne seminaria duchowne, bo od teraz wymagana będzie od Watykanu tylko aprobata decyzji, a nie sama decyzja. Łatwiej – bo na tych samych zasadach – będzie także zmieniać model formacji kapłańskiej w diecezjach czy krajach.
Łatwiej będzie także tworzyć międzydiecezjalne seminaria duchowne, bo od teraz wymagana będzie od Watykanu tylko aprobata decyzji, a nie sama decyzja. Łatwiej – bo na tych samych zasadach – będzie także zmieniać model formacji kapłańskiej w diecezjach czy krajach.
Zmiana, o której tu mowa, nie jest jedynie terminologiczna. Z perspektywy kanonicznej różnica między „zatwierdzeniem" a „potwierdzeniem" jest zasadnicza, bo zatwierdzenie oznacza o wiele większe zaangażowanie Stolicy Apostolskiej. Ta zmiana oznacza więc realnie przekazanie więcej władzy na dół. Biskupom i konferencjom episkopatów – i to także istotne – przyznano także prawo do tworzenia krajowych lub diecezjalnych stowarzyszeń dla dziewic konsekrowanych, a przełożonym zakonnym szersze uprawnienia dotyczące zgód na nieobecność we wspólnocie zakonnej lub zwalniania ze ślubów czasowych członków wspólnot.