Gra pozwala zwiedzić olbrzymie miasto dotknięte apokalipsą. Ba, przemierzać je na dziesiątki różnych sposobów. Do tego uprawiać parkour, latać na lotni, bujać się na linach i walczyć z wieloma przeciwnikami jednocześnie i to na wiele różnych sposobów: zrzucając ich z dachów, rozcinając toporami, przeszywając strzałami, spalając miotaczami ognia. Cechą charakterystyczną „Dying Light 2" jest bowiem swoboda działania. Scenariusz niby wyznacza kierunek rozwoju akcji, ale jednocześnie pozwala robić to, na co ma się ochotę.
Czytaj więcej
Co kilka lat, kiedy prace w polu dobiegają końca, a kombajny i ciągniki wracają do stodół na odpoczynek, w sklepach pojawia się nowa odsłona „Farming Simulatora". Zupełnie jakby rolnicy zaraz po zejściu z pola wpadali w odrętwienie, na które jedynym lekarstwem było prowadzenie wirtualnego gospodarstwa.
Produkcja Techlandu ma sporo z klasycznej gry fabularnej. Gracz nie jest jedynym ocalałym błąkającym się po opustoszałym mieście. Od czasu do czasu napotyka innych ludzi, którzy bywają bardzo ludzcy. Jedni oferują pomoc, inni jej potrzebują. Są też tacy, którzy próbują bohatera wykorzystać, a ich lojalność kończy się pięć minut po wyświadczeniu im przysługi. Dokonywane podczas wędrówki wybory prowadzą do jednego z kilku różnych zakończeń.
Czytaj więcej
Co sto lat wiedźmy i czarodzieje z całego świata zbierają się w swoim gronie, żeby odnowić moce, umocnić je i zebrać energię potrzebną im na cały kolejny wiek. Na tytułowej Wiedźmiej Skale odprawiają skomplikowane rytuały alchemiczne, starając się przegonić rywali do miana pierwszego maga. Gracze, którzy sięgną po planszówkę autorstwa Martino Chiacchiery i Reinera Knizi, mogą osobiście stanąć do tej rywalizacji.
„Dying Light 2" nie jest produkcją idealną. Scenariusz, choć niewątpliwie lepszy od tego z części pierwszej, pełen jest klisz i schematów, a zadania poboczne bardzo często nużą swoją monotonią. Tradycyjnie już na pecetach nie brakuje drobnych błędów technicznych, a niektóre elementy przedstawionego świata zbyt często się powtarzają. To wciąż jednak udana gra, która śmiało może rywalizować o miejsce w sercach graczy. A nawet stawać do tej rywalizacji z pozycji faworyta.