W tym roku mija 30 lat od upadku Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Z racji pandemii Covid-19 upamiętnienia tej kluczowej dla Rosji i całego świata daty przechodzą raczej bez echa. Pandemiczne ograniczenia powodują, że nawet w świecie naukowym wydarzenia z przełomu lat 80. i 90. XX w. nie cieszą się dużym zainteresowaniem, co wyraża się chociażby brakiem organizacji znaczniejszych konferencji. Niemniej, w ostatnich miesiącach w kręgach rosyjskich elit toczy się na ten temat zajmująca dyskusja, która mówi nam wiele o znaczeniu upadku ZSRR dla Rosjan i w jakimś sensie o przyszłości ich państwa.
Jednym z centrów tej debaty stała się wpływowa gazeta „Kommiersant", która opublikowała cykl tematycznych wywiadów pt. „30 lat bez ZSRR" ze świadkami epoki, a innym – państwowa agencja informacyjna RIA Novosti, która wraz z Radiem Sputnik przygotowała cykl podcastów o takim samym jak w „Kommiersancie" tytule.
Problem nostalgii
Jednym z głównych zagadnień, które podejmuje dziennikarz Wiktor Loszak z „Kommiersanta" w ramach swojego projektu, jest pytanie, jak wyjaśnić nostalgię za ZSRR wśród znacznej części współczesnych Rosjan i czy ma to jakiekolwiek podstawy. Według Piotra Awena, w początkach lat 90. XX w. wiceministra spraw zagranicznych i ministra ds. handlu zagranicznego w rządie reformatora Jegora Gajdara, nostalgia za ZSRR oraz jego idealizacja przez część Rosjan, zwłaszcza z młodszego pokolenia, wynika z tego, że nie wiedzą oni, jak w państwie radzieckim było w istocie. Podobne zdanie wyraził inny polityk z tego okresu, czyli Michaił Zadornow, podkreślając nieświadomość powszechności problemów zaopatrzeniowych i braku podstawowych wolności, np. podróży, w ZSRR.
Z kolei Siergiej A. Czubajs, legenda rosyjskiej transformacji i prywatyzacji, były wicepremier i szef administracji prezydenta Federacji Rosyjskiej, rozpoczął rozmowę od potwierdzenia swoich wcześniejszych, zdecydowanych słów, że nienawidzi władzy radzieckiej, a rzeczywistość radziecko-komunistyczna, zwłaszcza w latach 80., była jednym wielkim oszustwem. O kłamstwie, które zniszczyło ZSRR, mówił również były wojskowy i dziennikarz Aleksandr Sładkow, który stwierdził, że centralnie sterowana gospodarka jego państwa została zbudowana bez liczenia się z podstawowymi potrzebami człowieka i jego cyklem życia. Tak zdecydowane oceny korespondują z wypowiedzią aktora i reżysera Siergieja Puskepalisa, który w podcaście dla Radia Sputnik opowiedział, że nienawidził swojego kraju tak naprawdę do 1993 r., i to właśnie z powodu tych powszechnych braków w bytowej sferze.